Wpis z mikrobloga

Mnichuy #lacunafabularniereptilianie
#lacunafabularnieczarnolisto - zbiorczy tag do czarnolistowania

---------------------------------------------------------------------

Gorn złapał za rękę Hoida, który to nacisnął przycisk na swoim przeramiennym urządzeniu. Plac wypełnił głośny trzask, poprzedzony jasnoniebieskim blaskiem. Wszystko trwało zaledwie ułamek sekundy, ale jaszczury i ludzie potrzebowali dobrych kilku sekund, by zrozumieć, co się właśnie odmnichuyowało. Nieuzbrojony wściekle zamachnął ręką, w której trzymał Juranda i z całej siły uderzył nim stojącą z przodu Asharru, łamiąc kręgosłupy obu ludzi. Następnie wykonał kolejny, błyskawiczny zamach, tym razem uderzając stojącą obok niej Kissarę. Dziewczyna nawet nie jęknęła, bowiem spotykające się ze sobą czaszki Juranda i nastolatki pękły z potwornym trzaskiem.

Uzbrojony Jaszczur rzucił się na nieuzbrojonego i przewrócił go na ziemię. Istoty z innego świata walczyły ze sobą w parterze z niewyobrażalną prędkością, wyprowadzając po kilka ciosów na sekundę. Mieszkańcy Ur zwietrzyli nadzieję. Jeżeli mieli działać, to teraz była ku temu okazja. Bo jeżeli nie teraz, to kiedy?

---------------------------------------------------------------------

Podejmij decyzję, plusując JEDNĄ z dostępnych opcji. Twoja decyzja może mieć wpływ na decyzje innych. NPC podejmą decyzje proporcjonalnie do decyzji graczy. Czas na podjęcie działania do 11.08 do 23:59
Pobierz
źródło: comment_X63XDx28RC6dmKbDFDplZjPrx8u5X5Jg.jpg
  • 18
@lacuna: Janutar patrzył na rozwój sytuacji z zaciekawieniem. Po śmierci Teresury pozbył się emocji i zamknął w sobie. Gdy drugi #!$%@? rzucił się na pierwszego, stwierdził że to ich szansa. Po ostatnich wydarzeniach przemyśleli i opracowali plany na wypadek kolejnej walki. Chwycił w biegu Drabuloka i Sebt-beka i ruszył w stronę rydwanu zaparkowanego obok. It's payback time
Drabuluk - nawigator/opryszek

Po śmierci kapitana Tyfusa, Drabulok popadł w odrętwienie. Ani samogon, ani objęcia kobiet nie były w stanie wyciągnąć go ze stanu marazmu w jaki popadł. Przed skokiem z murów Ur i popełnieniem samobójstwa trzymała go tylko mglista wizja ojczyzny jego ojca - Imperium Wielkiej Lechii, do której kiedyś planował uciec.

Jego apatia miała też dobre dobre strony. Jedną z nich była ta że nie bał się śmierci. Na samą
via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
@lacuna:
Ur-Shak syn ducha
O bogowie! Walka!

Niech ktoś kopnie tego mniejszego w łydkę! Niech ktoś ugryzie tego drugiego w jaja! Ej! Stoisz bliżej! Pociągnij go za ogon! Ty! Sypnij mu piaskiem w oczy! Niech ktoś spróbuje mu odebrać broń! Niech ktoś...

Ałaaaa! Dostałem! Ała #!$%@? rzeczywiście! Ahhh!

_Ur-shak złapał sie za brzuch, i mocno skulił. Starał się ukryć, że jedynie udaje rannego, aby powoli się wycofać_

Dada Tuttu

Dada kiwnął głową na słowa Drabuloka ( @Zeroskilla ). Rozejrzał się jeszcze nerwowo. Dwóch alchemików stało dalej od niego i kiwało aprobująco głowami. Odwrócił się, wziął głęboki wdech, jeszcze raz spojrzał się w stronę alchemików, ale zobaczył tylko tumany kurzu.
- Ej no!
Ale było już za późno, trzeba było działać szybko, teraz był idealny moment, kiedy wszyscy byli zajęci walką. Dada wziął zamach i cisnął w całych sił trucizną
Dziwny Isiratuu

Patrzył na całe wydarzenie z daleka.

- Cóż, schludnie, choć nasrane. - pomyślał. Jaszczury się biją, ludzie umierają. Dzień jak do dzień w tym zapomnianym przez bogów rejonie. Podśpiewywał sobie w myślach "Wszystkie żaby nasze są", gdy nagle usłyszał:

- DAJ FLAKONA!

W tym momencie zaczął uciekać z placu jak najszybciej, powtarzając sobie tylko w myślach "BIEGNIJ, KEKSŁAW, BIEGNIJ!".
@lacuna:
Sin - Zbożowa Bestia
Kissaraaaaaaaa!!!! NIEEEEEEEEEEE!!! -wykrzyczał z całych sił.

Sin nie mógł uwierzyć co się właśnie stało;
Skąd Ona się tam wzięła?
Jak?
Jak się tam znalazła?
Miliony pytań kłębiły się w głowie Sina w szybkim tempie, wzbierała się w nim nienawiść i złość. Ręce zaciskały mu się w pięści, a zęby zgrzytały.

Usłyszał nagle za pleców okrzyk jego syna :

ZABIJE WAS WY K**WIE !!!

Zobaczył tylko jak