Wpis z mikrobloga

Ta cała afera z Tatarzanką to totalna kompromitacja wolnego rynku.
Przemyślcie to na chłodno.
Bajka, jaką wciskają nam miłośnicy wolnego rynku, brzmi tak: szef firmy musi dbać o jakość usług i zadowolenie klientów, bo jeśli choć jeden klient wyjdzie niezadowolony, to nikt nie będzie już chciał korzystać z jego usług.

Rzeczywistość wygląda następująco.
Przez lata w "pensjonacie" stosowano model biznesowy polegający na wyrzucaniu klientów pod byle pretekstem i nie zwracano im pieniędzy. Oczywiście ich miejsca od razu sprzedawano nowym. Robiono to na kompletnego bezczela, wyzywając klientów, nawet nie udając przed nimi, że to nie jest scam. Stosowano brutalne metody, przemoc słowną i fizyczną.

Taki model biznesowy na pewno jest bardzo dochodowy, bo zarabia się wielokrotnie na tym samym. To tak jakby np. sprzedać komuś odkurzacz, po czym zaatakować go paralizatorem, wyrwać towar z rąk i sprzedać komu innemu. Wielokrotnie większy zysk.

Ale zaraz, przecież miało być tak, że jeśli klient wyjdzie niezadowolony, to inni już nie przyjdą?
I co? I GÓWNO.
Mnóstwo niezadowolonych klientów, utraconych pieniędzy, negatywnych opinii, szokujących relacji. A i tak, latami, zawsze znajdował się ktoś, kto po prostu nie wiedział o czyhającym zagrożeniu. Żaden człowiek nie ma pełnej wiedzy o wszystkich przekrętach i oszustwach na świecie. Nie ma 5-godzinnego bloku emitowanego codziennie na TVP1, z listą wszystkich aktualnych zagrożeń i oszustw.
Zasady wolnego rynku nie działają nawet w tak rażącym, bezczelnym przypadku. A co, gdyby panie właścicielki miały więcej ogłady i robiły to samo, tylko w białych rękawiczkach i bez bluzgów? Ano przecież to się właśnie dzieje, masowo. Jesteśmy oszukiwani na każdym kroku przez całe mnóstwo firm. Ktoś zostaje oszukany i może już do danego sklepu nie pójdzie (ani 3 jego znajomych, którym powie) - ale firma wyda 1 mln$ na reklamę i zwabi następne stada jeleni, nieświadomych zagrożenia.

Oceny na portalach? Na booking.com ten "pensjonat" miał podobną lub nawet lepszą ocenę, niż wiele lokali, w których właściciele autentycznie dbają o klienta. Jak to możliwe? Ano na szereg sposobów. Cyk - "klient nie dojechał" - i już nie można wystawić opinii. Tymczasem w dobrze zarządzanym lokalu jakiś Janusz (albo konkurencja) wystawi 1/10, bo zupa była za słona lub bo właściciel nie chciał dać zniżki za dobrą ocenę.
Ten "dobry" lokal ma dużo mniejsze zyski, bo nie okrada klientów, więc nie może tyle zainwestować w podnoszenie jakości usług, reklamę itd. Musi raczej dostosować się i też na czymś przycinać, żeby przetrwać. Błędne koło.

Cała sprawa ujrzała światło dzienne tylko dlatego, że jeden klient zachował się niestandardowo. Jak baba. Płakał, kwiczał, wręcz prowokował do agresji swoją ciapowatością - ale wszystko nagrywał. I wysmażył mocno emocjonalny filmik, który podchwyciły media. Gdyby nie to, dalej klienci byliby tam robieni w bambuko.

Tak naprawdę jedyny błąd, jaki popełniły właścicielki, to że oprócz wyrzucania przez okno jego rzeczy, nie zabrały mu tego telefonu i nie zniszczyły. Policja miałaby to w dupie, a sprawa cywilna zostałaby po 5-6 latach w sądzie (gdy już nikt by o tym wszystkim nie pamiętał) uznana jako "niska szkodliwość społeczna". Powiesz - no ale jak to, presja społeczna by była jeszcze większa, zniszczyć człowiekowi telefon?! Hehe, nawet byś o tym wszystkim wtedy nie wiedział, bo filmiku by nie było.

#tatarzanka #afera #zakopane #wolnyrynek #kapitalizm #ekonomia
  • 14
@Mathas: Tzn samo to, żeby pozwolić ludziom na kreatywność i przedsiębiorczość, jest oczywiście dobre.

Ale jak nie będzie silnych instytucji, które w razie czego pomogą klientowi, to zawsze będą masowe przekręty. Co może zrobić szary człowiek w starciu z zorganizowaną działalnością przestępczą?
Niestety wiara w to, że nie powinno być żadnych regulacji, bo wszystko się samo ogarnie, utrudnia prowadzenie zdrowego państwa.
@bolo1 zapomniałeś wspomnieć, że właścicielki Tatarzanki mają plecy w PiSie (czyżby dlatego policja nie reagowała?). Jedna z nich jest tam skarbnikiem i startuje z ich listy na radną

Płakał, kwiczał, wręcz prowokował do agresji swoją ciapowatością


Dlaczego obwiniasz ofiarę? Atak paralizatorem (i to w dodatku na inną osobę) to dobra kara za nie bycie wystarczająco 'męskim' i agresywnym?

Jakie rozwiązanie proponujesz? Upaństwowienie pensjonatów?
@prewenaza: I co z tego że nie wrócą. Jak widać doskonale na tym przykładzie, nie jest to w ogóle potrzebne, żeby przez lata osiągać wielkie zyski. To jest zgodnie z tą teorią lejka, czy jak to tam było, stosowaną przez operatorów telekomunikacyjnych. Starego klienta można mieć w dupie, ważne żeby nowi przychodzili.

Modelowy wręcz przykład na potwierdzenie tego mechanizmu to te "kluby" typu cocomo w całej Polsce. Co z tego, że
@bolo1: Gdybyś pamiętał państwowe pensjonaty z prlu to byś tak nie pisał. Tutaj to jest wyjątek, wtedy gówniany poziom usług to była reguła. Wyjątki istniały tylko dla aparatczyków jak np. Arłamów.
@teddybear69: Bo ta kryminalna działalność dobrze obnażyła wady i niewydolność wolnego rynku. W tym przypadku przekręty były przeprowadzane na bezczela, brutalnie i bez żadnej fasady. Przechodziło to LATAMI (a nie zdziwiłbym się jakby im się to upiekło i dalej będą robić podobnie).
Ilu ludzi jest okradanych w białych rękawiczkach i o tym nie wiesz, bo nikt nie nagrał emocjonalnego filmiku.

@djtartini1: Tak pamiętam je. Ludzie jeździli do nich masowo, bo
@bolo1: Sytuacja tatarzanki to nie jest żadna wina wolnego rynku, bo tutaj główną winę ponosi państwo, które w domyśle ma chronić od takich sytuacji.
Gdyby sądownictwo działało dobrze, to po każdym takim wybryku z wywalaniem miałyby sprawę i wielotysięczne odszkodowanie. Jednak w Polsce nie można liczyć na duże odszkodowania, więc ludzie upokorzeni nie walczyli o to zaciekle. Nie wynajmowali własnych adwokatów, jedynie szli na policję i być może do urzędu ochrony
Pobierz
źródło: comment_WE1TfnXpgKFvdDyjqGhwueF3YMLS4Umd.jpg
@bolo1: nie żebym jakoś przesadnie sympatyzował z kucami, ale tu problemem nie jest "wolny rynek", a bierność przedstawicieli prawa wobec właścicielki, która regularnie oszukuje i okrada swoich gości. Nie każdy musi czuć się w internecie jak ryba w wodzie i sprawdzać opinie każdego pensjonatu na 3 niezależnych stronach. To prawo powinno gwarantować, że takie ośrodki nie będą funkcjonować, a oszuści będą siedzieć w pierdlu.