Była wielka reklama - darmowe przejazdypociągami Kolei Śląskich - tak jakby była ich masa - a naprawdę to tylko 2 czy 3 dla setek, a może tysięcy ludzi chcących dojechać do Katowi od strony Zagłębia.
Ścisk taki, że sardynki w puszce to przy tym miałyby komfortowy luz... :P Pociąg z Częstochowy - przed stacją #dabrowagornicza Ząbkowice - mdleje konduktor (albo kierownik pociągu-dokładnie nie wiem), pasażerowie wynoszą go na peron i układają na ławce - ktoś dzwoni po karetkę. Pociąg stoi i czeka na interwencję medyczną - opóźnienie około 50 minut. Przyjeżdża na drugi peron pociąg relacji DG Ząbkowice - Katowice - setki ludzi gna do niego , część nowym tunelem, część omija płot na końcu peronu i przechodzi przez tory, w tym matki z wózkami z dziećmi - a na peronach są windy, można w paręnaście sekund zjechać i wjechać na drugi ¯\(ツ)_/¯ . Miałem fart - pociąg tak się zatrzymał, że drzwi były dokładnie przede mną, wsiadłem jako trzeci :D Mogłem sobie wybrać gdzie usiąść ;)
Kilkadziesiąt sekund później skład był już pełniutki, a na następnych stacjach czekały kolejne dziesiątki, może setki ludzi... Nikt się już nie wepchnął do naszego - podobno za nami 15 minut później miał jechać kolejny - chyba ruszył ten z Częstochowy, który po przesiadce ludzi i tak nadal był prawie pełny...
Scena - jakiś chętny pasażer i tak chciał wejść - dziewczyna z pociągu - "Gdzie pan chce wejść?" On coś odpowiedział a Ona - "Spadaj pan! " . I gość został na peronie ;) Na wszystkich stacjach ludzie mogli sobie tylko na nas popatrzeć.
Wreszcie Katowice - jakoś wychodzę z peronu, odwracam się w hollu dworca - a tam akurat filmuje mnie facet z TVP Katowice :P Z 5 metrów - gratisowe 'pokaż mordę' w TV :D
Idę dalej, a tam przed dworcem stoi sobie osobiście Darth Vader i... gra na lirze korbowej (ʘ‿ʘ) .
No nic, idę dalej, a przede mną stoi/idzie te 200 000 ludzi :0 Ciężko coś zobaczyć, a nawet przejść na druga stronę nad dwupasmówką, bo raptem jeden chodnik na moście, a do tego wszędzie barierki... Jakoś dotarłem na Korfantego, za Spodkiem, ale kupa luda, więc przy o przejeździe pancerek to tylko ich górne połowy widziałem :P Dopóki nie znikały w kłębach spalin, bo kierowcy nieźle tam pod górkę gaz wciskali :) Najgłośniej, i tworząc największe drgania przejechały amerykańskie Abramsy, robiąc o wiele większe wrażenie niż nasze Leopardy, czy różne pojazdy artylerii samobieżnej.
No nic, przynajmniej powąchałem spalin, za to wszystkie statki powietrzne przeleciały dokładnie nad moją głową. I znów najgłośniejsi byli Amerykanie w swoich myśliwcach...
I tyle... Czy było warto? Tak pół na pół, ale jak była okazja coś zobaczyć, trzeba było skorzystać - w końcu to bliżej niż do Warszawy :P
Powrót - ja i 3/4 ludzi koło mnie ruszamy znów na ten most nad Chorzowską, tym razem tłok 3-4 razy większy niż wcześniej, ale jakoś sprawnie szli - najgorzej blokowały drogę wózki z dziećmi (swoją drogą maluchy w takim tłumie nie miały lekko - jak i idące paro-latki, które ledwo co było widać).
Wreszcie dworzec - w ciągu godziny odjadą DWA pociągi w stronę Częstochowy !! Przy pełnym peronie ludzi. Koleje Śląskie oczywiście nie pomyślały, że ludzie będą chcieli wrócić :/
Wjeżdża pociąg - bez żadnego opisu dokąd. Przed nim ustawia się z 10 sokistów i paru policjantów. Nikt nic nie wie dokąd skład pojedzie, sokiści mówią że stoją tylko po to by ludzie na tory nie pospadali ;) Okazało się że to extra kurs do Gliwic.
W końcu przyjeżdża mój (z Gliwic), drzwi mam z 2 metry w bok ,ale tam wysiada ktoś na wózku, ludzie robią miejsce na jego przejazd, a wtedy... następuje prostopadły desant ludzi ze środka peronu do tych drzwi... Krzyk, lecą kwy i che, ludzie prawie że się zaczęli bić. Jakoś do drzwi dotarłem, choć z tyłu tak mnie ciśli, jakbym osobówkę z górki bez ręcznego trzymał ¯\(ツ)_/¯ Były krzyki, piski, wrzask dzieci, o mało ludziom rąk nie połamano.
BRAWO KOLEJE ŚLĄSKIE, PIĘKNY PREZENT DLA PASAŻERÓW... Świetna reklama dla marki - jedź, a może Cię nie zadepczą :(
W pociągu już parę osób z Gliwic jechało, w tym - jak się sam określił - "medalik" - w stanie mocno rozrywkowym - chyba po "czymś", bo każde oko mu patrzyło w inną stronę :P Tuż za kabiną maszynisty trzymał pusty fotel dla kumpla który miał też wsiąść, a gdy ktoś chciał tam usiąść (w końcu nie ma miejsc rezerwowanych), o mało nie zaczął się bić... Przeszedł kumpel, siadł, dał mu piwko za trzymane miejsce... Na plus że tamten jednak wstał i ustąpił kobiecie miejsce.
W międzyczasie cały czas pani :) maszynistka informowała, że pociąg jest przeciążony, i nie odjedzie z Katowic (to nowa PESA, więc pewnie ma system ważenia, bo ta z Częstochowy to miała jeszcze więcej ludzi, i jechała)... Miało wysiąść przynajmniej z 20 osób z każdego przedziału - trochę wysiadło, ale nadal był przeciążony.
I wtedy - opisywany wcześniej "medalik" jadący do Częstochowy otworzył piwo od kumpla, na szybie przykleił głośnik i puścił muzyczkę... Efekt? Minutę później przez kabinę maszynistów przyszło dwóch policjantów - koleś trochę się rzucał, więc go zaobrączkowali, i wyprowadzili, jego kolega też wysiadł... I wtedy.... pociąg ruszył :) Wystarczyło ich dwóch, zamiast 20 innych pasażerów :P Pojechaliśmy dzięki temu, że to piwko otworzył tuż przed kamerą monitoringu, i metr od pomieszczenia gdzie siedziała kierownik pociągu :D
Ale i tak pociąg wlókł się z 20 km/h, nadal za ciężki, w Dąbrowie miał już 35 min opóźnienia. Chyba nic niezwykłego w takiej sytuacji, bo ludzie którzy jechali wcześniej z Częstochowy na paradę, mówili że podróż trwała 4 godziny....
A po co to wszystko piszę?
Ku przestrodze - nie przyjmujcie prezentów od nieznajomych, zwłaszcza od takich, którzy się nie znają na swojej robocie :P
Lepiej siedźcie w swojej przytulnej, zabunkrowanej piwnicy, i nie eksplorujcie takiego "niebezpiecznego" świata... ( ͡~ ͜ʖ͡°)
@Montago fajna opowieść. Nawet nad tym myślałem żeby się wybrać z dziećmi, dobrze, że zmieniłem zdanie. A tak nawiasem to gdyby koleje Śląskie wprowadziły przejazd np za symboliczne 2 zł. Było by połowę ludzi mniej. No ale jak za darmo to trzeba jechać ( ͡º͜ʖ͡º)
Czyli pretensje masz o to że pociąg nie jest z gumy, i że starają się przestrzegać jakichś standardów? Jeździłem po Tychach od stacji do stacji widząc jakie tłumy próbowały na siłę się wepchnąć do pociągu. To niesamowite jak może zadziałać hasło wozimy za darmo. Ludzie porzucają wszelką godność i jakikolwiek komfort podróżowania. Wepchnę się do tego pociągu choćby nie wiem co, a jak ten obok się nie zmieści to lepiej.... To jest
@Montago fajna opowieść. Nawet nad tym myślałem żeby się wybrać z dziećmi, dobrze, że zmieniłem zdanie. A tak nawiasem to gdyby koleje Śląskie wprowadziły przejazd np za symboliczne 2 zł. Było by połowę ludzi mniej. No ale jak za darmo to trzeba jechać ( ͡º͜ʖ͡º)
@luxpl: Tylko to niee była decyzja Kolei Śląskich a marszałka. KŚ jaki spółka wojewódzka po prostu była zobligowana do realizacji
@arysto2011: Częstochowa to nie Śląsk. Przypał, bo tutaj też jest patologia ale gdzie jej nie ma? W Czewie ani gwary ani wspólnej ze Śląskiem historii ani kopalń. Podłączyli nas do śląskiego bo za daleko nam do Opola, Łodzi i Krakowa. Otwórz mapę, nie bądź ignorantem.
@Montago: wiesz o tym, że KŚ nie trzymają na zapasie 15 jednostek? Na codzień wszystkie pojazdy są używane, a na zapasie stoi 1, max 2. Takie dni jak ten zdarzają się raz w roku, skąd nagle KŚ miałyby znaleźć ten tabor? To się nie mogło udać. Nawet wypożyczenie na 1 dzień od innych samorządów taboru byłoby nieopłacalne. Tak musiało się stać. Jedynym sensownym rozwiązaniem to zrobienie nowego rozkładu jazdy, specjalnie na
@Montago: Od siebie dodam tylko tyle, że miałam powrót pociągiem, który na starcie już był opóźniony ok 55 minut, a na trasie dobijał praktycznie do 70 minut. Klimatyzacja była fatalna (ludzie siłowali się żeby otworzyć okna). Później ludzie klaskali jak pociąg w końcu odjechał ze stacji ¯\_(ツ)_/¯. Kilka osób w tyle zaczęło śpiewać pieśni pielgrzymkowe, dzieciaki krzyczały i kładły się na podłodze. Tak fatalnego przejazdu nie miałam nigdy, a z KŚ
Była wielka reklama - darmowe przejazdy pociągami Kolei Śląskich - tak jakby była ich masa - a naprawdę to tylko 2 czy 3 dla setek, a może tysięcy ludzi chcących dojechać do Katowi od strony Zagłębia.
Ścisk taki, że sardynki w puszce to przy tym miałyby komfortowy luz... :P
Pociąg z Częstochowy - przed stacją #dabrowagornicza Ząbkowice - mdleje konduktor (albo kierownik pociągu-dokładnie nie wiem), pasażerowie wynoszą go na peron i układają na ławce - ktoś dzwoni po karetkę.
Pociąg stoi i czeka na interwencję medyczną - opóźnienie około 50 minut.
Przyjeżdża na drugi peron pociąg relacji DG Ząbkowice - Katowice - setki ludzi gna do niego , część nowym tunelem, część omija płot na końcu peronu i przechodzi przez tory, w tym matki z wózkami z dziećmi - a na peronach są windy, można w paręnaście sekund zjechać i wjechać na drugi ¯\(ツ)_/¯ .
Miałem fart - pociąg tak się zatrzymał, że drzwi były dokładnie przede mną, wsiadłem jako trzeci :D
Mogłem sobie wybrać gdzie usiąść ;)
Kilkadziesiąt sekund później skład był już pełniutki, a na następnych stacjach czekały kolejne dziesiątki, może setki ludzi...
Nikt się już nie wepchnął do naszego - podobno za nami 15 minut później miał jechać kolejny - chyba ruszył ten z Częstochowy, który po przesiadce ludzi i tak nadal był prawie pełny...
Scena - jakiś chętny pasażer i tak chciał wejść - dziewczyna z pociągu - "Gdzie pan chce wejść?"
On coś odpowiedział a Ona - "Spadaj pan! " .
I gość został na peronie ;)
Na wszystkich stacjach ludzie mogli sobie tylko na nas popatrzeć.
Wreszcie Katowice - jakoś wychodzę z peronu, odwracam się w hollu dworca - a tam akurat filmuje mnie facet z TVP Katowice :P
Z 5 metrów - gratisowe 'pokaż mordę' w TV :D
Idę dalej, a tam przed dworcem stoi sobie osobiście Darth Vader i... gra na lirze korbowej (ʘ‿ʘ) .
No nic, idę dalej, a przede mną stoi/idzie te 200 000 ludzi :0
Ciężko coś zobaczyć, a nawet przejść na druga stronę nad dwupasmówką, bo raptem jeden chodnik na moście, a do tego wszędzie barierki...
Jakoś dotarłem na Korfantego, za Spodkiem, ale kupa luda, więc przy o przejeździe pancerek to tylko ich górne połowy widziałem :P
Dopóki nie znikały w kłębach spalin, bo kierowcy nieźle tam pod górkę gaz wciskali :)
Najgłośniej, i tworząc największe drgania przejechały amerykańskie Abramsy, robiąc o wiele większe wrażenie niż nasze Leopardy, czy różne pojazdy artylerii samobieżnej.
No nic, przynajmniej powąchałem spalin, za to wszystkie statki powietrzne przeleciały dokładnie nad moją głową.
I znów najgłośniejsi byli Amerykanie w swoich myśliwcach...
I tyle... Czy było warto? Tak pół na pół, ale jak była okazja coś zobaczyć, trzeba było skorzystać - w końcu to bliżej niż do Warszawy :P
Powrót - ja i 3/4 ludzi koło mnie ruszamy znów na ten most nad Chorzowską, tym razem tłok 3-4 razy większy niż wcześniej, ale jakoś sprawnie szli - najgorzej blokowały drogę wózki z dziećmi (swoją drogą maluchy w takim tłumie nie miały lekko - jak i idące paro-latki, które ledwo co było widać).
Wreszcie dworzec - w ciągu godziny odjadą DWA pociągi w stronę Częstochowy !! Przy pełnym peronie ludzi. Koleje Śląskie oczywiście nie pomyślały, że ludzie będą chcieli wrócić :/
Wjeżdża pociąg - bez żadnego opisu dokąd.
Przed nim ustawia się z 10 sokistów i paru policjantów.
Nikt nic nie wie dokąd skład pojedzie, sokiści mówią że stoją tylko po to by ludzie na tory nie pospadali ;)
Okazało się że to extra kurs do Gliwic.
W końcu przyjeżdża mój (z Gliwic), drzwi mam z 2 metry w bok ,ale tam wysiada ktoś na wózku, ludzie robią miejsce na jego przejazd, a wtedy... następuje prostopadły desant ludzi ze środka peronu do tych drzwi...
Krzyk, lecą kwy i che, ludzie prawie że się zaczęli bić.
Jakoś do drzwi dotarłem, choć z tyłu tak mnie ciśli, jakbym osobówkę z górki bez ręcznego trzymał ¯\(ツ)_/¯
Były krzyki, piski, wrzask dzieci, o mało ludziom rąk nie połamano.
BRAWO KOLEJE ŚLĄSKIE, PIĘKNY PREZENT DLA PASAŻERÓW...
Świetna reklama dla marki - jedź, a może Cię nie zadepczą :(
W pociągu już parę osób z Gliwic jechało, w tym - jak się sam określił - "medalik" - w stanie mocno rozrywkowym - chyba po "czymś", bo każde oko mu patrzyło w inną stronę :P
Tuż za kabiną maszynisty trzymał pusty fotel dla kumpla który miał też wsiąść, a gdy ktoś chciał tam usiąść (w końcu nie ma miejsc rezerwowanych), o mało nie zaczął się bić...
Przeszedł kumpel, siadł, dał mu piwko za trzymane miejsce... Na plus że tamten jednak wstał i ustąpił kobiecie miejsce.
W międzyczasie cały czas pani :) maszynistka informowała, że pociąg jest przeciążony, i nie odjedzie z Katowic (to nowa PESA, więc pewnie ma system ważenia, bo ta z Częstochowy to miała jeszcze więcej ludzi, i jechała)...
Miało wysiąść przynajmniej z 20 osób z każdego przedziału - trochę wysiadło, ale nadal był przeciążony.
I wtedy - opisywany wcześniej "medalik" jadący do Częstochowy otworzył piwo od kumpla, na szybie przykleił głośnik i puścił muzyczkę...
Efekt?
Minutę później przez kabinę maszynistów przyszło dwóch policjantów - koleś trochę się rzucał, więc go zaobrączkowali, i wyprowadzili, jego kolega też wysiadł...
I wtedy.... pociąg ruszył :)
Wystarczyło ich dwóch, zamiast 20 innych pasażerów :P
Pojechaliśmy dzięki temu, że to piwko otworzył tuż przed kamerą monitoringu, i metr od pomieszczenia gdzie siedziała kierownik pociągu :D
Ale i tak pociąg wlókł się z 20 km/h, nadal za ciężki, w Dąbrowie miał już 35 min opóźnienia. Chyba nic niezwykłego w takiej sytuacji, bo ludzie którzy jechali wcześniej z Częstochowy na paradę, mówili że podróż trwała 4 godziny....
A po co to wszystko piszę?
Ku przestrodze - nie przyjmujcie prezentów od nieznajomych, zwłaszcza od takich, którzy się nie znają na swojej robocie :P
Lepiej siedźcie w swojej przytulnej, zabunkrowanej piwnicy, i nie eksplorujcie takiego "niebezpiecznego" świata...
( ͡~ ͜ʖ ͡°)
#pociagi #koleje #gownowpis #oswiadczeniezdupy #armia #wojsko #slask #zaglebie i... #podrozujzwykopem ;)
Komentarz usunięty przez autora
@luxpl: Tylko to niee była decyzja Kolei Śląskich a marszałka. KŚ jaki spółka wojewódzka po prostu była zobligowana do realizacji
W Czewie ani gwary ani wspólnej ze Śląskiem historii ani kopalń. Podłączyli nas do śląskiego bo za daleko nam do Opola, Łodzi i Krakowa. Otwórz mapę, nie bądź ignorantem.