Wpis z mikrobloga

Odnośnie wypadku, powiem Wam że po Tatrach w lecie chodzę co drugi weekend od prawie 10 lat. Cud że to pierwszy od dawna przypadek. Ile razy widziałem zbliżającą się burzę - zawracałem a ludzie w 90% mimo to szli do góry. W Maju wchodziłem na rysy - niestety przy buli pod rysami zobaczyłem że zbiera się na konkretną burze. Zrezygnowałem wiec. I wiecie co? Mijałem dziesiątki osób które mimo nadchodzącej burzy dalej wychodzili! Aż dziwne że tak nie wiele jest takich przypadków rażenia przez piorun w Tatrach

#burze #tatry
  • 11
@Xtreme2007: Z portalu tatrzańskiego:

Prawdopodobnie jeden z piorunów uderzył w łańcuch, którego trzymało się kilkanaście osób.


Ludzie podchodzili pomimo burzy i dodatkowo źle korzystali z asekuracji
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@papier96: W sunie to nie wiadomo ile ich konkretnie dotykało łańcucha. Ale weźmy pod uwagę, że to Giewont. Janusz naciąga łańcuch za Grażynę, pokazuje gdzie ma nogi stawiać itp. Plus dzieci których rodzice też w podobny sposób pilnują. Albo porostu próbowali jednak stamtąd jak najszybciej #!$%@?ć i się pchali jeden na drugiego.
Ciekawe czy był jakiś mistrzunio który szedł w tym momencie do góry.
@papier96: kiedyś zamykalam okno w burze i uderzył piorun jakieś 50/70 m od domu. To była taka siła że poczułam tego pioruna w ręce - coś jak lekkie kopniecie prądem. Poczułam go mimo tego, że byłam w domu i w pewnej odległości od niego. Więc oni wcale ne musieli się trzymać łańcucha wystarczy, że byli w promieniu 20 m od uderzenia żeby tylko stojąc i dotykając butami /rękami skały odczuć te
@papier96: Normalnie łańcucha się prawie nie używa, ale przy mokrych skałach w deszcz jestem w stanie sobie wyobrazić że bez niego się nie da. Już tego doświadczyłem, jak prosty fragment za łańcuchem z Małołączniaka do Miętusiego Przysłopu niebieskim szlakiem po lekkim deszczu stał się sporym wyzwaniem bo zwyczajnie nie dało się ustać nie zjeżdżając. Inna sprawa, że będąc przy łańcuchu widząc pioruny starałbym się odejść od niego na minimum 10 metrów