Wpis z mikrobloga

Pracowałem kiedyś na budowie w #januszex (w tym przypadku był to Andrzejex), pomagałem elektrykom. Wierciłem dziury i kułem w ścianach kanały na instalację, osadzałem puszki i tym podobne, łatwe do ogarnięcia zadania, z którymi nawet ktoś taki jak ja nie powinien mieć problemów. No i przychodzi któregoś razu Andrzej - szef wszystkich szefów, i patrzy co zrobione i dotyka ręką wiertarki którą akurat kończyłem kuć.

- Gorąca. Daj tej kuwrie odpocząć i idź pokopać trochę w ogrodzie, bo tam ten gruby przewód trzeba dać.

Ch*j z pracownikiem, ale maszyny szkoda.

#januszebiznesu #wspomnieniapracownikasezonowego #budowa #pracbaza
  • 4
@futbolski: Też coś takiego robiłem, szef kazał jechać na miejsce gdzie miał być wkopany kabel do domu jednorodzinnego. Miałem pomóc koparce, przyjechałem dzwonię że wyznaczone wszystko mam, koparki nie ma co pytam mam robić? "Siedź co Ci tam źle? Koparka za 2h będzie, nie narzekaj" Czekałem na koparkę, potem wrzuciłem folie nad kabel i tyle.
Fajny chłop był, musiałem zrezygnować bo się przeprowadzałem, ostatnio się dowiedziałem że dostał zawału i nie