Jak toJest z tą jakością powietrza i czujnikami tak popularnymi jak #airly ? Teraz w #poznan pokazuje przekroczenie norm o 180%, a przy 30 stopniach chyba nikt nie pali w piecu? Wydaje mi się że czujniki airly mega zawyżają odczyty jak jest większa wilgotność. Ktoś ma inną teorie? Dla przykładu mapka z teraz oraz dla porównania windyty z mapka deszczu w komentarzu. Widać jak byk, że jak pada to airly zawyża pomiary. Co o tym sądzicie specjaliści od #smog
#powietrze #airly #smog #zanieczyszczeniepowietrza
@testmail: ale co one mierzą i jak są zamontowane? One mierzą tylko cząstki o danej średnicy czy morze przejrzystość czy jakoś pośrednio?
Wiesz, sucho w kraju to się kurzy.
@testmail: Czujniki zazwyczaj mają swoje wyskalowanie dla określonej wartości wilgoci, stąd zaburzenie przy deszczu lub suszy. Dodatkowo susza wspomaga wzbijanie kurzu, który dłużej unosi się w powietrzu.
@testmail: twój post jest z godz 19:00 więc odniosę się do pomiarów z tej godziny: wejdź sobie na mapę Airly, spójrz na Poznań i wybierz z prawej z menu ikonkę zegarka, przewiń do 19 wczoraj i patrz co się dzieje. na mapie są uwzględnione zarówno stacje Airly (kółka) jak i stacje gioś (kwadraty) - pomiary są praktycznie takie same (wiadomo, nie będą identyczne, ale korelacja jest bardzo wysoka). więc jeżeli masz zarzuty o dokładność to musiałbyś te same zarzuty kierować do GIOŚ ( ͡° ͜ʖ ͡°)
a co do pytania "skąd ten smog" - mamy stosunkowo wysokie ciśnienie, ok 1015hPa, co nie sprzyja unoszeniu i rozwiewaniu się zanieczyszczeń. a czy ludzie palą w piecu, pomimo lata i upału? zdziwiłbyś się. dopiero co wróciłem z urlopu ze wsi (kaszuby) - dym z komina to bardzo częsty widok. nie wiem co ci ludzie robią, czy mają kuchnie na węgiel / drewno, czy jakąś wode grzeją, wędzą - nie wiem. ale palą.
@testmail: @maraswrona: w mojej okolicy nad ogródkami działkowymi codziennie z wyjątkiem niedziel unosi się siwy dym, każdy tam ma swoją mini spalarnię odpadów i sobie pali śmieci z działki
Świadomość co do diagnostyki w tym kraju mnie czasami naprawdę zaskakuje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Koleżanka proponuje kawę w danym terminie - mówię, że nie mogę, mam lekarza o tej godzinie. Pyta mnie czy coś się stało, czy jestem chora - mówię, że nie, wizyta kontrolna u ginekologa i tyle.
No i się zaczęło ( ͡° ͜ʖ ͡°) po co, skoro nic mi nie jest, że beka ze mnie i w ogóle. Po pokaż całość