Wpis z mikrobloga

#!$%@? co sie ostatnio wydarzyło to ja nie wiem xD
Ale od początku. Mój młodszy kuzyn jest fanatykiem spartian. Nic dziwnego bo to w sumie 7 letni dzieciak. Kilka miesięcy temu byłem na chrzcinach, on też tam był. Zapytał czy pójdę z nim pooglądać ich bitwy. Jako że średnio mnie obchodzą rozmowy o wadze bombelka i pijani wujkowie zgodziłem sie.
I tu zaczyna sie apogeum #!$%@?. Kuzyn mówi o tym jak spartanie poradzili sobie z persami, których było dużo więcej. Wszystko podsumował tekstem "ci persowie to słabi byli, ja bym se dał rade z 3 bo cośtam podłapałem od spartan.". No to ja w śmiech, a on wyjeżdża z "to dawaj na solo #!$%@?." i #!$%@?ł coś że jego spartańskie imie to Mielonidas. Zgodziłem się.
#!$%@? nie wiedział że trafił na fanatyka husarii. Umówiliśmy sie na bitwe na następny dzień. Miała się odbyć w południe na zbitym polu. Każdy zobowiązał się przynieść sprzęt podobny do tego, którym walczyli jego idole.
Kuzyn przyniósł patyk jako włócznie. Ja jedynie mały głośniczek i telefon. Zapytał co to ma być, ale nic nie odpowiedziałem. Wziąłem telefon, puściłem sabaton i wraz z rytmem muzyki zaczął pojawiać się ryk silników. Zaczęły nadjeżdżać samochody, które odgrywały role kawalerii. Kiedy nadeszła chwila refrenu kuzyna potrąciło pięć samochodów osobowych, dostawczak i rower. I wtedy odpowiadając na jego wcześniejsze pytanie krzyknąłem "HUSARIA #!$%@?".
Wczoraj wyszedł ze szpitala z nową zajawką, lekarze. Nawet #!$%@?ł ze szpitala jakiś sprzęt medyczny. Idealnie sie składa, mnie zaczął fascynować Mengele...
  • 7