Wpis z mikrobloga

20/365
Jedziemy z koksem dalej!!!:)
Dwójka z przodu! Wspaniale!

Dzwoniłem wczoraj do ośrodka. Pani terapeutka wpisała mi leczenie na terapi dziennej wiec musiałem się tłumaczyć ze nie mogę. Na te zaoczna są wolne miejsca i mam się zgłosić jak wrócę bo wchodzę z dnia na dzień. Super!:)
Martwi mnie tylko ze są stałe dni, 3 w tygodniu, oraz ze nie ma spotkań indywidualnych z terapeuta- tylko grupa. Na spotkania sam na sam czeka się rok.
Hmmm może da się prywatnie?

Wczorajszy wieczór w jaskini lwa okazał się spokojny. Zmienili to miejsce, otworzyli nowa dla mnie czesc gdzie zaszyłem się i oddałem pracy. Zerknąłem na piwo, nie powiem ze nie ale bez smaków. Piłem smoothie;)
Poszło lepiej niż myślałem.

Dziś weekend.Znów jakaś impreza z której nie mogę się wywinąć. Ale jadę autem wiec oprócz swoich myśli nie będę musiał słuchać namawiania. Będzie dobrze:) łyknę validol czy inny valerin i przejdę przez to ja przez... przez coś łatwego;) po nitce do kłębka:p

Przerzuciłem się na standardowa suplementację. Zjadłem tamte opakowania i jem magnez i zestaw witaminy b
Muszę kupić mineralny i witaminy z Olimpu.
Dziś puściły mnie zakwasy po ćwiczeniach ostatnich tak wiec sobota niedziela trening!

Sympatycznego piątku! I dzięki za wsparcie!:)

#alkoholizm
#3ezwytrzezwieje
  • 12
Martwi mnie tylko ze są stałe dni, 3 w tygodniu, oraz ze nie ma spotkań indywidualnych z terapeuta- tylko grupa. Na spotkania sam na sam czeka się rok.


@3ezwy: Jeszcze nie byłeś, nie widziałeś a już Cie to martwi. Nie wydaje Ci się to dziwne? Ja zawsze byłem i w sumie jestem mistrzem w pisaniu czarnych scenariuszy i przewidywaniu co będzie nie tak jak powinno. U mnie jest tak ze kiedyś
@fiolkins: No tez jadę z ta modlitwa!
Martwią mnie stałe dni bo muszę to połączyć z praca. No i miałem nadzieje ze będą indywidualne - tak kameralnie:)
Ale masz racje- czarnowidztwo nie pomaga. Szukam dobra w sytuacjach i ludziach:)
@3ezwy: teraz martwia Cie stale godziny ale to chyba dobrze ze jakas dyscyplina bedzie. Tez lapalem sie za glowe jak uslyszalem, ze czeka mnie najmniej 2 lata takiego sznytu. Ale po roku bardzo sobie to chwale. Ba, jak bylem chory i mialem podkladke od lekarza, ze nie moge chodzic to mi tego cholernie brakowalo. Dzis terapia jest w moim zyciu tak samo zwyczajna jak praca, dom, rodzina, hobby. Nawet sobie mysle