Wpis z mikrobloga

Od jakiegoś czasu zacząłem robić za kierowce na wszelakich imprezach, więc przestałem pić #alkohol. I wiecie co wam powiem? Wcale za nim nie tęsknie. Czasem sobie strzelę jakieś dwa browarki na ławeczce z ziomeczkami ale to by było na tyle. Wstaje bez kaca, nic nie #!$%@? a mam do tego tendencje, za pieniądze ze składki za wożenie tankuje sobie auto. Moje życie się tylko i wyłącznie poprawiło.
  • 5
@Kombinat: Miałem dość spory problem z piciem. W zależności od nastroju albo wypijałem 8 browarów albo sobie kupowałem 0.7 łychy i #!$%@?łem prawie całą butelkę. Nie było mowy o imprezie na trzeźwo. Samochód to dobra blokada jak się jest odpowiedzialnym, nie ma opcji abym się napił jak wiem, że muszę wsiąść