Wpis z mikrobloga

@no_49: masz wyjaśnione. Atmosfera jest diabelnie rzadka, więc śmigła muszą mieć ogromną powierzchnię i rozkręcać się do absurdalnych prędkości by w ogóle unieść drona - który i tak jest ultralekki. To oczywiście mocno ogranicza też pojemność akumulatorów...

Dodajmy też, że jest cholernie zimno - i zdecydowana większość energii zużywana przez drona nie idzie na napęd, a na ogrzewanie ogniw i elektroniki ( ͡° ͜ʖ ͡°)