Chociaż macie mnie tutaj za normana to ja raczej uważam sie za przegrywa bo mimo powodzenia u kobiet moje życie to tragedia, a dlaczego? Pochodze z rodziny dysfunkcyjnej, stary wiecznie najebany i toksyczna matka która odreagowywała swoje stresy na mnie za każdym razem gdy stary zrobił awanture, czyli średnio co drugi dzień. Do tego wieczny brak pieniędzy ale co tam można oszczędzić na dziecku, przecież musiało starczyć na fajki i alkohol.
Najgorzej było chyba gdy byłem nastolatkiem i obserwowałem jak moi rówieśnicy żyją sobie beztrosko, pierwsze dziewczyny, imprezy, poprostu brak stresu. A ja nawet będąc z nimi na tej imprezie czułem wewnętrzne napięcie spowodowane koniecznością pójścia do domu. Pamiętam też jak w wieku 15 lat dałem kosza swojej szkolnej miłości która chciała ze mną być, tylko dlatego że nie nie chciałem nikogo zapraszać do swojego domu.(ꖘ‸ꖘ)
Dodam że reszta rodziny to taki sam element, może nie piją ale ich toksyczność będzie kiedyś spisywana w księgach dla potomnych, są tak zawistni że cały czas życzą mi źle więc żyłem sobie tak do 18 nastki a potem wyjechałem do Niemiec i bardzo ograniczyłem kontakty ze starymi.
Dzisiaj mam 25 lat i psychike jakbym był weteranem wojny w Wietnamie, a wy jesteście pierwszymi osobami z którymi dziele się tą historią. A no i odważyłem sie napisać mojej ,,mamie" co mi leży na sercu ale reakcja była taka jakiej sie spodziewałem czyli kompletny brak zrozumienia xD
Pisząc to po policzkach zapierdalają mi łzy ale podobno mężczyźnie nie przystoii płakać i mieć depresji, musze być jak Leonidas król Sparty tak napisała pani dziennikarz z Onetu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#przegryw #dda #depresja pokaż całość
![]()
. . . kliknij, aby rozwinąć obrazek . . .