Wpis z mikrobloga

Akcja na terapii:
- Z rozmowy wyłania się temat portali randkowych. Opowiadam o tym, jak próbowałem korzystać z tindera ale zawsze w ten sam dzień usuwałem konto, bo nie udawało mi się zdobyć praktycznie żadnej pary. Następnie wyjaśniam nierówną sytuację mężczyzn i kobiet na portalach randkowych wynikającą z ogromnej przewagi liczebnej mężczyzn, a zwłaszcza tych zasranych spermiarzy. Terapeutka wydawała się słyszeć i rozumieć to co do niej mówię. Powiedziałbym, że nawet wykazała pewne zainteresowanie.
- Tydzień później na sesji z tą samą terapeutką opowiadam o swoim uczuciu osamotnienia, które nie daje mi spokoju. Terapeutka na to: "A probówałeś tinderka?"
To był koniec mojej kolejnej terapii.
#przegryw #terapia #tinder

  • 19
@Antycjuszka: słusznie. Nie tyle, że ogólnie skreślam terapeutów i uważam, że są bezużyteczni tylko po nieudanych próbach uzyskania pomocy doszedłem do wniosku, że bardzo trudno znaleźć kogoś dobrego.
Dam sobie na razie czas i gdyby mój stan psychiczny nie uległ żadnej poprawie, to najpewniej znów będę poszukiwać wsparcia.
@ledwo_zipie: Takie przemyślenia, bo sam z terapii korzystałem. Byłem na terapii grupowej, nie uzależnienie, a depresja, dzień w dzień ci sami ludzie, kilka godzin dziennie. Terapeuci oczywiście stali, co jakiś czas tylko nowy klient przychodził, a stary odchodził. Teraz - patrząc z perspektywy czasu, uważam, że był to po prostu cyrk na kółkach. Każde myślenie, które jest inne od tego, co myśli większość było od razu brane pod lupę przez terapeutów,