Wpis z mikrobloga

Bardzo dokuczali?

''- Ciągle były jakieś szykany. Mama była wołana do szkoły. Nauczyciele skarżyli się, że jestem agresywna i wyżywam się na innych uczniach, a ja się po prostu broniłam. To był naprawdę trudny moment. Dosłownie całe życie zaczęło się sypać. W rodzinie przestało się układać, mama została sama, a ja miałam dosyć ciągłych zaczepek i szturchania na korytarzach. Wcześniej wszystko w sobie jakoś tłumiłam. Byłam skryta. Nawet gdy ktoś mnie obrażał, to bałam się cokolwiek powiedzieć. W końcu zaczęłam wybuchać. Po każdym pociągnięciu za włosy, używałam siły, choć nie czułam później żadnej satysfakcji.

Dzieci potrafią być okrutne. Nie akceptowały tego, że jestem większa, mam więcej siły. Niedawno odwiedziłam to gimnazjum, w którym spotykały mnie największe przykrości. Weszłam do środka, ale na krótko. Zobaczyłem w kącie dziewczynkę, też masywną i większą od innych dzieci i nie wytrzymałam psychicznie. Musiałam wyjść. Była dokładnie taka jak ja, odrzucona przez innych rówieśników. Widziałam, że boi się gdziekolwiek ruszyć. Kolejny odmieniec, który nie może liczyć na zrozumienie. Dlatego trzeba popychać dzieci do sportu, który oprócz rozwoju fizycznego, uczy też szacunku do drugiego człowieka. W przeciwnym razie taki młody człowiek może zostać bardzo szybko zgnębiony i ciężko mu będzie odnaleźć się w dorosłym życiu. W ogóle to chciałabym ten problem bardziej nagłośnić. Mam zamiar pojechać do swojej podstawówki, w której byłam nękana, zorganizować spotkanie z dziećmi. Wiem, co mówię. Dla mnie w pewnym momencie przychodzenie do szkoły zaczęło być męczarnią.''

Aleksandra Mierzejewska, najsilniejsza kobieta w Europie

#przegryw
#szkola
#depresja
  • 2