Wpis z mikrobloga

@tomwolf jedna z moich ulubionych okładek. A na samej płycie jest bardziej poejabny rytmicznie numer - Miss Gradenko(niby nic do płyty nie wnosi, można by wywalić, ale i tak pojawia się uśmieszek jak go słyszę - tak jak z Lennonowskim wybrykiem w postaci Good Morning, Good Morning na Sierżancie Pieprzu).
I @SocttFavor ma rację, a ja jeszcze dodam, żeby obczaić ich b-sidy, bo kryje się tam największa perełka w ich dorobku -