Wpis z mikrobloga

#antynatalizm #natalizm

Hipotetyczna sytuacja:
- jesteś w związku, oboje jesteście po szkole średniej,
- mieszkacie w bloku na typowym polskim osiedlu,
- macie nieperspektywiczne ale stabilne prace, wasz miesięczny dochód to 5000 zł,

Możecie mi powiedzieć, czy istnieją jakiekolwiek argumenty uzasadniające tworzenie dziecka w takiej sytuacji?
Pobierz CXLV - #antynatalizm #natalizm

Hipotetyczna sytuacja:
- jesteś w związku, oboje j...
źródło: comment_3FQRuMb3ZAErILRRUbv3wMHFlVZKAjUJ.jpg
  • 104
@CXLV: raczej nie ma takich argumentów, na typowych polskich osiedlach w blokach mieszkają raczej tylko same karyny z sebami, pojawia się tylko więcej argumentów przeciw płodzeniu dzieci, np nie przekazywania #!$%@? genów, a tak poza tym zależy czy taka para oszczędza, czy jest przedsiębiorcza czy #!$%@? całe 5k w tydzień i potem cały miesiąc żre gruz
@CXLV: Aczkolwiek w dzisiejszych czasach związki nie są stabilne #!$%@? się po roku i nawet para wierzących biorących ślub kościelny się #!$%@?, tak więc lepiej dziecka nie mieć dopóki człowiek nie siądzie na piździe i nie znajdzie partnerki która również siądzie na piździe czyli mniej więcej w wieku 35 lat
W takiej sytuacji to raczej nie, co nie oznacza, że posiadanie dzieci jest złe.

Chcę mieć potomka żeby pokazać mu cuda tego świata. Chcę żeby mógł sam przeżyć wiele pięknych chwil, żeby się zakochał i założył rodzinę, żeby odnosił sukcesy, żeby był usatysfakcjonowany swoją pracą, żeby miał super hobby którym będzie się pasjonował. Chcę, żeby było mu dobrze.

Oczywiście zdaję sobie w pełni sprawę, że w ten sposób wystawę go też na
@Miloszun:

Chcę mieć potomka żeby pokazać mu cuda tego świata. Chcę żeby mógł sam przeżyć wiele pięknych chwil, żeby się zakochał i założył rodzinę, żeby odnosił sukcesy, żeby był usatysfakcjonowany swoją pracą, żeby miał super hobby którym będzie się pasjonował.


Twój potomek kompletnie tego nie potrzebuje, bo nie istnieje.

Chcę, żeby było mu dobrze.


Nigdzie nie będzie mu tak dobrze, jak w niebycie.

Ale mam wiarę w to, że jednak w
@HAL__9000 Ok, a skąd ta pewność że człowiekowi najlepiej jest w niebycie? Z tego co kojarzę, to nienarodzony człowiek nie doświadcza zła, co jest dobre, ale też nie doświadcza dobra, co jest neutralne. Więc jeżeli w ciągu życia doświadczy sporo więcej dobra niż zła, to cały pozytywny balans życia będzie większy niż w niebycie.

A co do potrzeb - wg. ciebie płodząc dziecko skazuję je na straszne cierpienie tylko i wyłącznie ze
Ale wy jesteście #!$%@? głupi ktoś chce mieć dziecko to ma dziecko , po #!$%@? tu wachlować jakimiś scenariuszami. Ludzie zarabiają po 10 tysięcy wychowują dziecko , któremu będzie czegoś brakować , są też tacy co wspólny dochód mają 4 tysiące a dziecko jest najszczęśliwsze na świecie szukacie dziury w dupie , recepty na szczęście z internetu
@Miloszun:

Więc jeżeli w ciągu życia doświadczy sporo więcej dobra niż zła, to cały pozytywny balans życia będzie większy niż w niebycie.


No właśnie - jeżeli. A co jeśli nie? Chcesz dla własnego przekonania uprawiać hazard czyimś życiem?

Ja zwyczajnie chcę, żeby to dziecko miało piękne życie


To tylko twoja zachcianka.

lepsze od tego w niebycie


Niebyt to tylko metafora. Chodzi o to, że nigdy nie istniejąc osoba nigdy nie jest