Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Dramat młodego przedsiębiorcy

Czara się przelała, postanowiłem podzielić się z Wami moimi przemyśleniami.
Rys historyczny:
W 2011 otworzyłem firmę zajmującą się dostawą internetu na wsiach. Trochę zbyt późno, planowałem zrobić to w 2007. Mimo wszystko w szkole średniej i na studiach działałem już jako "informatyk" i trochę uznania i klientów zgromadziłem w lokalnym środowisku. Jednoosobowa firma rozwijała się i z czasem zdobyłem kilkuset klientów, zatrudniałem pierwsze osoby na czarno do pomocy. Rozwijałem biznes i wchodziłem bez żadnej pomocy w nowe nieznane obszary wszystkiego ucząc się samemu. Nie miałem żadnych kontaktów poprzez rodziców czy znajomych - co pewnie nie pozwoliło mi się "ustawić"
Kiedy już trochę okrzepłem i zostałem specjalistą w tematach którymi się zajmowałem, wciągnąłem brata do firmy i od tego czasu na równi działaliśmy dalej jako JDG.
W 2017 wszyscy pracownicy pracowali już na umowach o pracę - minimalne wynagrodzenie na papierze, pod stołem dodatki - 7 osób. Zajmowaliśmy się instalacjami elektrycznymi, monitoringami, alarmami, obsługą informatyczną i dostawą internetu. Byłem w stanie inwestować w coraz nowszy sprzęt i rozwój, jednak własne potrzeby dalej były odkładane na bok.
W 2018 otworzyliśmy własną małą hurtownię i zatrudnialiśmy 10 osób, płacąc chłopakom 3-4k na rękę z minimalną na umowie. Wszystko w miarę się spinało, jakieś leasingi na nowy samochód dla instalatorów, jakiś kredyt na samochód brygadowy 10 letni itp.
Sam wypłacałem sobie z bratem po 2-2,5k na utrzymanie siebie, żony i dziecka.
Po 8 latach mamy roczne obroty na poziomie 800-900k
Zobowiązania bieżące na poziomie 100k, kredyty ok. 100k
Mieszkam w wynajmowanym mieszkaniu, jeżdżę od 4 lat starym kombi z 2003r i nie stać mnie na rozpoczęcie budowy własnego małego domu, aby nie płacić 2-2,5k za czynsz z opłatami, bo nie mam pewności czy mogę sobie pozwolić na kredyt na 300k

Dzisiaj usłyszałem o planach 2600 od 2020, to zwiększy moje koszty o 4000 miesięcznie, zaczynam się zastanawiać czy to wszystko ma sens.
Ciągła walka z biurokracją, klientami którzy nie zapłacili za usługi, pracownikami którym staram się zapewnić najlepsze warunki i wynagrodzenie, a często i gęsto po prostu mają to w dupie i kiedy nie patrzysz na ręce to potrafi 3h na fb siedzieć na telefonie.
Jestem patriotą i nie wyjechałem kiedy sporo znajomych to zrobiło. Płacę podatki, staram się spinać wszystko, ale nie da się odprowadzić składek od faktycznych zarobków pracowników. Wpłacają za to na prywatne fundusze emerytalne i mają dodatkowe ubezpieczenie u mnie. Pracuję po 12-14 godzin na dobę i wypruwam flaki, mając 30 lat siwieją mi już włosy.

Co mam zrobić w przyszłym roku? Podnieść abonament na internet, gdzie z każdym rokiem zjeżdżamy z cen i podnosimy usługi? Kasować za montaż anteny sat TV 300 zł za robociznę + 200-300 zł za dobry sprzęt? Kto z Was mi tyle zapłaci? 2 instalatorów jest w stanie zrobić 3 instalacje dziennie, gdzie moje koszty teraz to 500-600 zł dziennie za 2 osoby, wynagrodzenie, ubezpieczenie, paliwo, koszty samochodu, sprzęt itp. A gdzie zysk? Gdzie bufor na dni kiedy coś się #!$%@?, np. pompa wspomagania w aucie, aku młot udarowy za 2k itp. Gdzie kasa na urlop za który płacę chłopakom, gdzie kasa na ich wynagrodzenia kiedy są przez tydzień na L4? Gdzie moje marzenia o godnym życiu?

Ile jeszcze można orać małych przedsiębiorców kosztem programów socjalnych?

Kiedyś głosowałem na PO i śmiałem się z PiS, potem głosowałem na PiS, potem na Korwina. Teraz już sam nie wiem co robić.
Będę musiał wrzucić ich na część etatu, albo kombinować na czarno.
Musiałem to z siebie wyrzucić. Jeden z chłopaków dostał wczoraj wypowiedzenie umowy.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 33
@AnonimoweMirkoWyznania: Ale tu właśnie chodzi o zlikwidowanie szarej strefy. Żyjemy w kraju gdzie większość zarabia minimalna a żyją jak królowie,skąd maja kasę? Z pod stołu. Ty ruchasz i pracowników i państwo. Niestety chcemy do zachodu chcemy zarobków to i ceny usług, towarów też muszą iść do góry. I niestety nie jesteśmy żadnym mocarstwem ropą płynącym
@AnonimoweMirkoWyznania: po wtóre jakoś mi się nie chce wierzyć, że ktoś przy całkiem sporym obrocie robi to na JDG, a nie na spółce.
Co możesz zrobić?
- lepiej zarządzać firmą
-polepszyć kompetencje sprzedażowe/marketingowe/obsługi klienta
- wprowadzic nowe usługi
- skoncentrować się na tym co przynosi ci zysk
- wyeliminować usługi które zysku nie przynoszą albo podnieść w nich ceny

Ja jeszcze rozumiem, że mógłbyś jojczyć gdyby tylko Ciebie dotyczyły te zmiany,