Wpis z mikrobloga

Mam taka rozkmine... Mieszkam z przyjacielem, oboje jestesmy po ciezkich zwiazkach, mieszkamy razem bo jest taniej plus nie ma smutkow bo sobie pomagamy. On nie jest zainteresowany mna i odwrotnie. Ale WSZYSCY z otoczenia, nawet nowi ludzie odbieraja nas jako para. Nie jestesmy w stanie sobie kogos znalezc bo kazdy zaklada ze jestesmy w zwiazku. Czy to takie dziwne ze dwoje doroslych ludzi moze zyc ze soba zeby bylo lzej? Jak mamy sobie kogos znalezc skoro nikt nam nie wierzy ze nie jestesmy razem?
  • 110