Wpis z mikrobloga

@rybsonk: Boże, co to była za gra! pierwsza gra w której czitowałem. Grałem z bratem w jednym pokoju na 2 kompy, jak ktoś umierał to brał widok zza pleców i mówił jeden drugiemu kto jest za murkiem. Nie żałuje niczego. Później wprowadzili ten system havok chyba? Od ragdolli. I to był najleszy moment tej gry. Później poszli w efekciarstwo bardziej i zatracili tego ducha. Bridge SE, pamiętamy. Trudne treningi strzeleckie -