Wpis z mikrobloga

@lewymaro Ron to wogole jakis fenomen. Jedyny z tria z magicznej rodziny, powinien ogarniac realia swiata duzo lepiej niz Harry i Hermiona, a jedyne do czego sie przez 7 ksiazek przydal to wyjasnienie ze w czekoladowych zabach sa karty i opowiastka dla dzieci xDDD

Poza tym ciagle marudzi, nic sam nie wymysli, nic mu nie pasuje, obniza morale zespolu, nie pomysli nawet ze moze Hermiona ma racje odnosnie skrzatow ale hehe WESZ
@lewymaro
Dodam jeszcze ze ile Hermiona byla mozgiem zespolu a Harry robil swoje i bez nich saga nie bylaby tym samym, to Ron byl spokojnie do zastapienia. Moge sobie bez wiekszego trudu wyobrazic jak to po ktoryms fochu Rona Harry i Hermiona stwierdzaja ze w sumie kij mu w ryj i ignoruja do konca sagi, a jego role zajmuja blizniacy albo Ginny. To by nawet im wyszlo na dobre - wolny slot