Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
Fajna ta gra. Zacząłem grać z dwa lata temu, jako totalny noob. Nie wiedziałem w ogóle o co chodzi w tej grze. Powoli jakoś wbijalem ten poziom poznając zasady, że są wieże, inhibitory jakieś linie itp. Jak doszedłem do rankedow to z 2 mecze rozstawienia zagrałem z kumplem z Golda i zakwalifikowało mnie do Silver 2. Zupełnie nie słusznie, bo poziom dalej warzywo i nie ogarniałem. Przestałem grać bo nie było sensu. Teraz jak usłyszałem że po pierwszym meczu pokaże mi jaka range dostanę to odpaliłem. I dostalem bronze 4. Myślę, jest elegancko nauczę się grać. A tu kolejne mecze klasyfikacyjne przeciwnicy poziom od Golda, Silver, bronze. No to myślę muszę zagrać wszystkie to w końcu pogram że swoimi w bronzie. No i nie do końca, zagrałem i dalej mam przeciwników Gold, Silver, bronze. Ja dalej nie ogarniam, ciągle ktoś na mnie narzeka itp. Nawet jak się trafia ludzie z bronze to mam wrażenie że dużo lepiej ogarniaja niż ja. A człowiek chciał sobie pograć casualowo z 1-2 razy w tygodniu. A wychodzi na to że mimo tylu lig nie ma takiej w której mogli by grać totalne nooby jak ja. Zastanawiałem się czemu ludzie w grze pytają czemu gram rankedy jak nie ogarniam. Myślałem sobie co za debile, po to jest tyle tych lig żeby nawet totalny noob mógł sobie grać rankedy. No i się chyba pomyliłem ;). Wyleczylem się z Lola na dobre :). Może spróbuję dote, albo całkiem oleję te moby ;). #leagueoflegends #dota2
  • 8
@medyczikczikbum Nie wiem jak Ci się spodoba Dota ale moja propozycja casualowej Moby to Smite. W okresie "focha" na ligę grałem sobie tam duźo i to z reguły dużo mniej toksyczna liga. W porównaniu do LoLa gdzie nie mogłem opuścić silvera tam dotarłem po roku do wysokiej platyny (chociaż nie będę też pisał że to wina systemu, po prostu w Smite byłem bardzo dobry i byłem swego rodzaju OTP więc zawsze wygrywałem
@medyczikczikbum: żeby być w "swoim" poziomie rankingowym musisz rozegrać kilkadziesiąt gier, aby była podstawa do określenia jaki jest to poziom. Pewnie w tym czasie będziesz głównie przegrywać i stopniowo grać na niższe dywizje aż dojdzie to punktu gdzie ludzie będą podobni. Warto mieć na uwadze że jeśli trafisz do np. brązu to dużo graczy ponoć jest tam toksycznych ponieważ są sfrustrowani na to gdzie są i ciągle obwiniają innych w grach.
@medyczikczikbum: jeśli chcesz to spróbuj doty ale tak jak ci wyżej pisali ma ona o wiele większy próg wejścia jak lol. Casualowo popykasz coś tam niby, ale żeby ogarnąć wszystko to zejdzie Ci kilkadziesiąt godzin. O rankedach casualowo nawet nie myśl w docie xd