Wpis z mikrobloga

@Bethesda_sucks: tłumaczy naokoło, tzn. łacina („alea iacta est”) → angielski („the die is cast”) → polski („matryca jest odlewana”). Efekt komiczny, ale zrozumiały — mają sto trzy języki, nie chce im się robić wszystkich możliwych 10 712 słowników pomiędzy nimi, to tłumaczą pomiędzy najważniejszymi i składają tłumaczenia. A same tłumaczenia, parami, też sensowne.