Wpis z mikrobloga

Pamiętam jak kiedyś w firmie, pod koniec dnia, jak już marzyłem o wyjściu z pracy. Zadzwonił domofon (jesteśmy w takich pawilonach) i otwieram. Siedzę i czekam. Klient idzie korytarzem... czekam, patrzę w ziemię i wchodzi on... #lewandowski po prezent dla kumpla... W życiu chyba z cztery razy czas na chwilę mi zwolnił... 3 razy na widok kobiet i wtedy na widok Lewandowskiego :P

#wspomnienia #heheszki #mecz

PS Spoko, normalny gość. ;)
  • 2