Wpis z mikrobloga

15 października 1993 roku rozpoczęto produkcję Lublina.

Prace nad następcą Żuka trwały już od przełomu lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, ale na ukończenie finalnej wersji przyszło poczekać aż do zmiany ustroju. Wówczas Lublin nie wyglądał już tak świeżo, ale przy swoim poprzedniku i tak prezentował się znacznie lepiej.

Już w połowie lat dziewięćdziesiątych Lublin był konstrukcją przestarzałą. Silnik Diesla polskiej produkcji (Andoria 4C90) generował zaledwie 70 KM i nie zapewniał dobrych osiągów. Możliwości jednostki poprawiono dzięki zastosowaniu turbosprężarki, która podniosła moc do 90 KM. Lublin doczekał się kilku wersji nadwoziowych: furgonu, wersji skrzyniowej, jak również odmiany ze stałą zabudową.

Co ciekawe, właściciel pewnej firmy produkującej meble (na zdjęciu) zdecydował się oprzeć swoją flotę o Lubliny z kontenerem i prawdopodobnie był jednym z największych klientów firmy - niestety zdecydował się odmłodzić flotę: https://leftlane.pl/2018/11/23/koniec-lublinow-w-bodzio-meble/

#samochody #carboners #tegodnia #dziendobry #lublin
Pobierz vshila - 15 października 1993 roku rozpoczęto produkcję Lublina.

Prace nad następc...
źródło: comment_Y5pD0yz0UGwmM8WctWzW6mUriqvjCrjD.jpg
  • 8
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@vshila: Główną wadą Lublina było to że pojawił się jakieś 10 lat za późno żeby odnieść większy sukces za granicą co by pomogło i produkcji w kraju. Patrząc na to jaki rynek busów jest duży spokojnie można byłoby go sprzedawać po dziś dzień po odpowiednich modernizacjach bo silnik miał nienajgorszy, wygląd jak na pierwszą połowę lat 90 też nienajgorszy porównując np. do Mercedsa Kaczki czy LDV Convoy.