Wpis z mikrobloga

Zgodnie z zasadami książki Getting Things Done, staram się zapisywać jak najwięcej rzeczy, żeby nie musieć o nich pamiętać. W związku z tym mam bardzo dużo różnych notatek: z pomysłami, przemyśleniami do aktualnych projektów, z ciekawymi linkami lub książkami do przeczytania. Żeby się w tym nie pogubić, musiałem wypracować sobie sprawny sposób zarządzania wszystkimi moimi notatkami.

https://anchor.fm/zyciowy-architekt/episodes/Moje-spoosby-na-organizowanie-notatek-e7rh36

#zyciowyarchitekt #lifehack #zarzadzanieczasem #podcast
  • 6
@suvroc: to do tego trzeba książek? Sposobów zarządzania? Nie wystarczy zwykły Google Keep który ma notatki, todo listy itp?

Też zapisuję rzeczy do zrobienia - na telefonie aplet na pulpicie, synchro z kompa więc z kompa mogę wszystko szybko dodać.

Druga sprawa - notatki. Po co tak komplikować? Ja mam w keepie jedną notatkę z pomysłami - do tego nie potrzeba wielu dokumentów i wydziwiania :>

No ale pewnie się nie
@animuss: Każdy ma różną specyfikę i różne wymagania. W moim przypadku gdy mam ponad 100 pomysłów zapisanych z masę innych notatek: projektowych, przemyśleń, inspiracji, musiałem wypracować sobie jakieś metody na kategoryzację tego wszystkiego, żeby móc sprawnie tego używać.

Spisywać wszystko to jedno, ale warto robić to tak, żeby tych notatek można było później łatwo użyć/znaleźć.
W moim przypadku gdy mam ponad 100 pomysłów zapisanych z masę innych notatek: projektowych, przemyśleń, inspiracji, musiałem wypracować sobie jakieś metody na kategoryzację tego wszystkiego, żeby móc sprawnie tego używać.


@suvroc: no ok, ale zobacz. W takim prostym keepie też możesz tagować notki, ale to nawet nie o to chodzi. Ja np pomysły zapisuję w jednej notatce, bo po co wiele? Znaleźć coś w notatce mega prosto, wszystko dokładnie wiadomo. Chyba
@animuss: Podstawowa sprawa, jeżeli Twój sposób Ci pasuje to go nie zmieniaj. Jestem zwolennikiem tego, że każdy powinien mieć własny sposób (dopasowany do siebie), ale czerpiąc inspiracje do jego stworzenia od innych i biorąc to co nam pasuje.

Wracając do mojego sposobu, to kiedyś intensywanie używałem Keepa. Zresztą nadal go używam do tworzenia niektórych tekstów np. tam zawsze robię listy zakupów. Fajne jest w nim to ze pozwala na pisanie w
Podstawowa sprawa, jeżeli Twój sposób Ci pasuje to go nie zmieniaj.


@suvroc: nie zgadzam się! mój sposób obecnie mi pasuje, ale dlatego Ciebie wypytuję, bo może akurat będę mógł go zmienić na coś lepszego, co też mi będzie pasować.

A co do prostoty - to nauczyłem się że zbytnio skomplikowane metody stają się męczące dla użytkowników i oni przestają ich używać. Stąd moja skłonność do prostoty, nawet jeśli utracę rzadko używaną
Np linki: też używam pocketa podobnie jak Ty: to co do późniejszego odczytania (lub TTS) leci wprost do pocketa, a te "nie do czytania" po prostu dodaję do zakładek w przeglądarce w odpowiednim miejscu (czyli też mam np folder "bezpieczeństwo" i inne), a zakładki automatycznie synchronizują mi się pomiędzy wszystkimi używanymi przeze mnie przeglądarkami. Stąd uważam że w tym przypadku trello jest zwyczajnie zbędne, bo gdy chcę wrócić do linka to po