Wpis z mikrobloga

@Old_gamer1988 Gówno prawda. Zawsze chciałem zagrać w Kingpina. Zagrałem pierwszy raz parę lat temu. Muza ok, klimat też, ale poza tym męczące w #!$%@?. Tak samo z pierwszym Gothic, Redneck Rampage czy Blood, o Duke Nukem 3D nie wspomniawszy. Plus wiele innych retro klasyków. Może kiedyś, gdy cała branża dopiero raczkowała, to było coś ale na tle dzisiejszych dopracowanych gier, katowanie się nimi podpada pod brandzlowanie się Syrenką gdy stać Cię na
@Old_gamer1988 Nostalgia to straszna choroba. I mówię to jako ktoś, kto #!$%@? w gry od początku lat dziewięćdziesiątych. Większość jest obecnie całkowicie niegrywalna z uwagi na archaizmy w konstrukcji. Spójrz na arena shooters - kto dziś w to gra? A kiedyś rządziły. Tak samo przygodówki point and click albo RTSy, że o każułalowych symulatorach lotu nie wspomnę. Obecnie to wszystko jest co najwyżej karmą dla zżeranych rakiem nostalgii hipsterów. Nikt normalny tego