Wpis z mikrobloga

Mirki, problem mam z sąsiadem, który ma przypisane miejsce parkingowe (na zewnątrz) obok mojego - otwierając swój samochód wali bez skrępowania swoimi drzwiami w moje auto. Raz go przyłapałem, on problemu nie widzi, bo "jest ciasno, a ja staję blisko" (miejsca parkingowe normalnej szerokości). "Wali" oznacza, że wkłada konkretną siłę, żeby jak najmocniej grzmotnąć. Brak możliwości na założenie skutecznego monitoringu, żeby potem na jakąś policję iść czy z OC ściągać. Szukam jakieś minikamerki, którą mógłbym przymocować dyskretnie na lusterko, ale jak się zorientuje, to "niechcący" ukradnie albo zniszczy (a zorientuje się, bo wszystkie nagrywaja do paru godzin, więc musiałbym jakiś kabelek wypuścić przez szybę). Kamerka ze środka nie obejmie drzwi z zewnątrz, wiadomo. Zmiana miejsca aktualnie jest niemożliwa. Pomysłów brak, rozmowa nie pomaga. Ktoś coś?
#samochody #sasiedzi #kamerasamochodowa
  • 12
@Ojcieckrzestny: Tylko to wymaga czekania ze świadkami na sytuację, która jest częsta ale nieregularna. Umrzemy z nudów...
@Pangia: @Simple-Man: Jest to metoda, niestety typ człowieka, któremu tylko to może przemówić do rozumu(?). Ale póki co chciałbym spróbować bardziej pokojowych metod ;)
@robertx: No tylko potem taki dowód jest chyba do obalenia? Z tą żyłką nie słyszałem jeszcze :D

Kurde no, chciałbym zacząć najpierw jakąś pokojową metodą go przyłapać.
@komentarze: tylko kamerka z wewnątrz nie ma widoku na blachę zewnątrz, więc odgłos uderzenia itp. będą dowodami pośrednimi, IMO do obalenia ("coś mi spadło" itp.). Rozmawiałem ze znajomym policjantem, ale mówi, że 2+2 niby tak, ale nie do końca (pdk), bo ciągle to jest do obalenia (jak udowodnić, że to on, a nie gdzieś pod sklepem na parkingu taki sam samochód?). Tak czy tak, chyba skończy się z kamerką tak jak