Wpis z mikrobloga

@Thomas_Szasz
@MarianKolasa ponoć jest to bardzo rozwojowa część medycyny, komórki macierzyste i te sprawy. Bardzo są ponoć przydatne przy jakiś poważnych chorobach typu białaczka, stwardnienie... I jeszcze jakieś tam inne. Ale z biegiem lat ma to się nieźle rozwijać
@jakub972: https://www.mamalekarz.pl/2017/01/17/krew-pepowinowa-6-prawd/

"Jeśli jedyną intencją ma być późniejsze, ewentualne, wykorzystanie materiału wyłącznie przez osobę, od której pobrano komórki macierzyste, nie ma to najmniejszego sensu. Wiele zaburzeń, które mogłyby być leczone przeszczepieniem komórek macierzystych, są uwarunkowane genetycznie. Podanie własnej krwi pępowinowej może być przyczyną wznowy, dlatego odradza się jej użycia przez właściciela. "
@johnnyMetalowy: jest to przydatne dla dziecka, dla jego rodziców, rodzeństwa i jego dzieci bodaj do trzeciego pokolenia. Pobiera się z tego komórki macierzyste, które mogą pomóc w walce z wieloma chorobami. Ogólnie kosztuje to trochę kasy, bo płaci się za pobranie a potem w ramach abo za przechowanie tego.
@jakub972: z żoną braliśmy pod uwagę ale...stwierdziliśmy, że jednak nie, choć im więcej czytałem tym bardziej mnie to przekonywało. Jesteśmy młodzi,
@jakub972 Prawie z żoną się na to zdecydowaliśmy, chociaż w naszym przypadku można by pobrać tylko krew pępowinową, a nie ze sznura, która niby jest lepsza (chyba nic nie pomieszałem). Marketing ogromny więc byśmy ulegli, ale przeczytałem umowę i w sumie nie ma wskazania do pobrania (brak chorób określonych w rodzinie itd). Tej krwi też jest mało, więc może na pierwsze 3 lata życia dziecka się nadaje. Poza tym na stronie sprawdziłem