Wpis z mikrobloga

PROJEKT: Walikoń - dzień 7

No powiem wam, że dzisiaj nastąpił pierwszy raz moment, w którym musiałem trochę nadwyrężyć swoje #!$%@? i zawalczyć, by zaliczyć kolejny dzień. Na szczęście lata praktyki, nie przytulania, nie trzymania za rękę - przez ryjec upośledzonego goryla i elfa oraz głos jakbym miał penisa w buzi - dały o sobie znać.

Nie mogę również zapomnieć o pracy, jaką wykonują płodne Julki z mojej szkoły. To one nieświadomie dostarczają mi codziennego materiału do fapania. Jednakże, gdyby któraś domyśliła się, który to ten naznaczony #!$%@?ą to bardzo gorąco pozdrawiam i obiecuję, że jeszcze nie raz trysnę spermą na myśl o moim wyimaginowanym życiu, w którym jestem chadem i rucham takie jak wy!
#przegryw ##!$%@? #stulejacontent #tfwnogf #projektwalikon
źródło: comment_rBWmSlhmvB8SpAoOb8OD8ZVEEVq1CXiF.jpg
  • 19
@Przychlast:
Gratuluję postępów i godnego przedsięwzięcia. Myślisz, żeby zrobić sobie przerwę w celach regeneracyjnych? Znaczy dzień czy dwa na samo podtrzymanie wyzwania pojedynczym strzałem, a później ponowne natarcie z większą mocą? Czy sprawdzasz póki co jak długo uda się podtrzymać combo?
Proponowałbym wprowadzić jakieś suplementacje witaminowo-minerałowe, cynk i selen, witamina D i takie tam pierdoły. Przyda się też zwiększyć czas poświęcony na sen, no i jeść więcej.
@Przychlast: Nie dobijesz do setki,ni #!$%@?. W mojej szczytowej(xD) formie poznej podstawowki/wczesnego gimnazjum ustanowilem rekord 14 razy w ciagu dnia. Ostatnie kilka podejsc bylo juz bardzo na sile,niezbyt przyjemne i praktycznie bez wytrysku.Smieszne czasy xD

Trzymam kciuki za rekord