Wpis z mikrobloga

Update tego wpisu i na początek - pozostając jeszcze w klimatach Halloween - połączyłem zawartość fermentu mango (bez zalewy) z dynią, przyprawami i bourbonem. W spoilerach moje proporcje - kolejno na ferment i sos, ale zachęcam do swobodnych modyfikacji. Z przyprawami można zaszaleć bardziej, bo tutaj ich charakter wyszedł raczej skryty. Konsystencja jest zadowalająca, ale jak ktoś szuka gęstszej, to można dodać jeszcze trochę cukru i pektyn, to będzie bliżej dżemu.



Wszystko podgotowane kilkanaście minut, aż dynia zmięknie, a potem przestudzone i zmiksowane - jak widać goździki i ziele angielskie lepiej chyba wyjąć. ( ͡° ͜ʖ ͡°) W sumie wychodzą takie dwa słoiczki jak pic rel.

Smak fajny i od razu dość ułożony, bo w pierwszej chwili naturalnie czuć dynię, która jednak nie przytłacza całości i po chwili jest już bardziej soczysty posmak mango, a na koniec ten ciekawy słony twist od kiszenia. Potem już solidna ostrość, ale nie pali dwa razy! ( ͡ ͜ʖ ͡)

Zastosowanie? Myślę, że super nadaje się do wszelkich mięs. Muszę spróbować z kaczką albo gęsiną, chociaż może lepiej nawet mniej wykwintnie, bo na dobrej białej wędlinie pokazuje pełnię smaku. Jakieś inne pomysły? Jak wasze fermentowane chili?

Jutro wrzucę to co wyszło z drugiego słoika mango połączonego z malinami, oraz w zasadzie piekielny dżem z kiszonego ananasa. ( ͡~ ͜ʖ ͡°) Jednak najlepsze potem, bo będzie coś przepysznego, o umiarkowanej ostrości i szalenie uniwersalnego - możecie robić zapas gruszek... Będę wołał w kolejnych wpisach też pod #fireinthehole ( ͡ ͜ʖ ͡)

#mirkoprzepisypl #fermentujzwykopem #chili #chilihead #ostrezarcie #gotujzwykopem
Pobierz HansLanda88 - Update tego wpisu i na początek - pozostając jeszcze w klimatach Hallow...
źródło: comment_3o8WCgTf9xqsiYTW8H6vc7MkAH3m83C6.jpg