Wpis z mikrobloga

Ok przez kilka dni nie było to dziś drugie #orzechowegraty - cz. IX i będzie to Gibson Dark Fire.

Uwaga - piszę to z punktu widzenia krytyka Gibsona :) Przedziwna gitara. Moim zdaniem, wygląda wspaniale i bardzo wiele osób zgadza się z moją opinią. Humbucker, P-90, piękny czerwony kolor i wyjątkowa elektronika brzmią jak recepta na sukces - jednak ta gitara była niewypałem. Dlaczego?

Z powodu tej właśnie elektroniki. Wiele DF, w tym mój, miało z nią wiele problemów. W moim wypadku gdy nie docisnęło się dobrze klucza do główki, ten nie chciał działać. Wyrobił się guzik w wielofunkcyjnym potencjometrze, więc bardzo trudno było "zatwierdzić" ustawienia, a to czyniło tę gitarę nieużywalną na koncertach.

Jednak, jak (kiedy :) ) ta gitara działała, moim zdaniem, brzmiała naprawdę super. I można z niej było "ukręcić" wszystko. Klucze, które same się stroją do stroju danego utworu, symulacja brzmienia np. gitary akustycznej - miód!

Moją gitarę kupiłem od imigranta z Ameryki Środkowej. Nie był ten zakup bardzo godny pochwały z moralnego punktu widzenia, ponieważ wiedziałem, że gość zarobione (? sprzedał ją bardzo tanio) pieniądze przeznaczy na narkotyki. Kiedy mi ją sprzedawał, też był pod wpływem czegoś. Jak odbierałem Gibsona z jego meliny, czułem się, jakbym ratował księżniczkę z zamku, czy coś.

#gitara #gitaraelektryczna
Pobierz Orzeech - Ok przez kilka dni nie było to dziś drugie #orzechowegraty - cz. IX i będzi...
źródło: comment_SXHepuSV8HL2QgjFEF1qhh0dQY16MRbs.jpg
  • 1