Wpis z mikrobloga

@Ja_sie_na_tym_znam: miałem kiedyś kumpla, który złapał pokerowego bakcyla. Turnieje, liga, rankingi. Szło mu całkiem nieźle, ale nagle zniknął, nikt nie wie co się z nim stało. Jedni mówią, że wygrał turniej życia i mieszka sobie gdzieś w Australii. Inni, że przegrał i go gdzieś zaciukali w lesie.