Wpis z mikrobloga

@somskia: XDDDD i zawsze ten sam argument: dzieci

Może to mój błąd logiczny jakiś, ale mam takie odczucie, że im ktoś jest głupszy tym wiecej mówi o dzieciach i częściej sprowadza jakikolwiek argument do dzieci.
Na przykład z jakimkolwiek wydatkiem kogokolwiek się nie zgadza to kontrargument jest: powinni te pieniądze dać na dzieci. Ktoś coś sobie kupi - a dzieci w Afryce głodują. Chcą gdzieś nie wiem, drogę wybudować - nie