Wpis z mikrobloga

@lotos10: W Krakowie wiec nie tak blisko...
Nie byłem tam, ten zakos na Cubryne to wejście prawym zachodem Abgamowicza. Ale z tego co wyczytałem t wejście na Zadniego Mnicha za IV, potem zjazd. Reszta lajtowa, I max.
@booolooo: no tak jakoś średnio wychodzi co 2 tygodnie wyjazd :) niby blisko ale i tak (szacunkowo):
5 dób spędzonych na zakopiance
10.5 tys km przejechanych (1/4 średnicy ziemi)
@Meseser: Hej, przeglądałem twoje podróże na szlakach w tatrach, byłem ze znajomymi co urlop w górach przez ostatnie dwa lata i teraz myśleliśmy żeby zdobyć w końcu Rysy. Widziałem, że ominąłeś ten szczyt i zastanawiam się czy to dlatego, że byłeś tam tak często czy nie jest warty wchodzenia, ewentualnie jeśli mogę prosić o jakąś poradę jak tam wchodzić, od morskiego oka, od słowacji, byłbym bardzo wdzięczny, pozdrawiam
@krycek2: w tym roku nie byłem, bo już z 5 razy je odwiedziłem. I chyba więcej tego nie powtórzę, przynajmniej droga turystyczna. Trasa od morskiego oka według mnie jest wybitnie zła. Kolejki, dużo ludzi, kamienie osupujace się spod nóg, wejście i zejście ta sama trasa i to przez asfalt. Od Słowacji wygląda to trochę fajniej (i łatwiej) ale według mnie również dupy nie urywa i jest wiele innych szczytów na które
@krycek2: my z kumplami zdobywamy Korone Gór Polski
Rys się autentycznie bałem. Krążą o nich legendy więc tak:
- nocowaliśmy o Moku
- wchodziliśmy w połowie września (niestety było już po pierwzysch opadach śniegu)
filmik
-Na wejście zima bym się nie pisał. Myśmy nie mieli odwagi schodzić po śniegu do polski i zeszlićmy na stronę słowacką
- Jedyne co było problemem to moja kondycja i to że popełniłem bład i nie