Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mogę wam coś powiedzieć o #erasmus bo widzę, że wszyscy się wypowiadają w superlatywach, a rzeczywistość jeet nieco inna. Ja jestem w #niemcy i nie jest tak kolorowo jak to opisują #p0lki
Przyjechałem tu uczyć się języka. Okazało się, że mam tylko 2 razy w tygodniu konwersacje na poziomie B2. Trwają one 1h30m i mówię max 2 zdania na jednych zajęciach. Poza tym mam tylko 3 zajęcia, bo ciężko cokolwiek dopasować do polskich realiów. Nie poczyniłem żadnych postępów językowych, a jestem tu 2 miesiące. Mieszkam w akademiku z arabami, którzy śmierdzą i niszczą kuchnie, wszędzie brudzą. Zastanawiam się czym się tak ludzie zachwycają. Poziom studiów niższy niż w PL. Jedyny plus to kasa za darmo(niezbyt dużo po opłaceniu akademika) i tańsze koszty utrzymania niż w PL. Poza tym jest masę załatwiania i niepotrzebnych czynności. Ogólnie nie polecam ludziom introwertycznym, bo nauczyć się języka to chyba tylko przez imprezy, a ja gardzę. Pozdrawiam mój naród polski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 18
@AnonimoweMirkoWyznania:

Mireczku znajdź sobie pracę na pół etatu, może w kelnerce albo w czymś podobnym. Pojechałam do dojczlandii na studia, mój język na początku się pogorszył. Po jakimś czasie znalazłam robotę i byłam zmuszona gadać z Niemcami po osiem godzin dziennie dwa razy w tygodniu. Postępy było widać już po 2-3 tygodniach.

No i dodatkowy plus, że sobie jakieś hajsy zarobisz i zaoszczędzisz.
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie wiem jakie były Twoje oczekiwania ale nikt Ci życia za Ciebie nie zorganizuje. Ja po roku na Erasmusie wróciłem z masą fajnych doswiadczeń, sporą grupą znajomych , i dużo lepszym niemieckim... Tylko wiedzialem jak się do tego zabrac. Przykładowo sprawdziłem że na uczelni w DE Nie ma za bardzo dni integracyjnych i warto wziąć kurs przed semestrem, bo tam się wszyscy zapoznaja. Nie czytałeś relacji ludzi z poprzednich roczników
@AnonimoweMirkoWyznania: Też kiedyś pojechałam do Niemiec na erasmusa, by uczyć się języka. Już na początku się wkurzałam, że wszystkie papiery do wypełnienia były po angielsku. Na miejscu w skademiku nawet cieć nie chciał rozmawiać ze mną po niemiecku. Wszystkie imprezy erasmusów też tylko angielski, bo wiekszosc z tych ludzi nie potrafiła nic powiedziec po niem. Kurs jezykowy mialam 3 razy w tyg, ale uwazam, ze byl bardzo dobry i przydatny. Do
@AnonimoweMirkoWyznania: obecnie też jestem na erasmusie w niemczech, na kurs językowy nie poszedłem, bo wolałem przycebulić te parę złotych, a niemiecki sam się poprawił, bo imprezuję praktycznie z samymi Niemcami. Co do arabów to normalne, że mogą się tacy trafić na korytarzu, w Polsce też jest dużo akademików z turkami. Sam mieszkam z 4 niemcami i też mamy ostry #!$%@? w kuchni typu zlewy zapchane średnio co dwa tygodnie, ale każdy
AnonimowyNarrator: @RoastieRoast: chyba ta... Pare p0lek poznalem i niezle pato...
@jadalny_kasztan: nie mam sobie nic do zarzucenia. Staram sie mowic jak najwiecej po niemiecku. Moj poziom to b2 z testu w Niemczech ale okazji do mowienia na studiach i kursie jest bardzo malo. Byles?
@adam-nowakowski: moja siostra byla i po pol roku mowila perfekcyjnie. Nonstop imprezowala, zero nauki... Ten projekt to jedna wielka sciema.
@szalkowa: wlasnie coraz
@AnonimoweMirkoWyznania: Tlumacz sobie to jak chcesz, w tym również że to nie Twoja wina, mi nic do tego. Daję Ci tylko przykład że można z Erasmusa bardzo wiele dla siebie wyciągnąć, zrobiłem przez dwa semestry około 70 ectsow i to oprócz rzeczy wspomnianych wyżej.

Wiem że fajnie tkwić w przekonaniu że Twoje problemy pochodzą z zewnątrz, i fajnie że inne wykopki Cię również w tym utwierdzają, na pewno będziesz szczęśliwy nie
BogataAnia: @kleiner_trottel: 70 ectsow zrobil patrzcie. Chyba geniusz nam sie trafil, no bo przeciez zaliczenia na studiach odzwierciedlaja rzeczywistosc. Haha
Z palcem w tylku wszystko zalicze, studia sa prostsze niz w polsce. Tylko po co, skoro nie mam z tego uzytku. Co do spotkan integracyjnych itd. Bylem na takich, dolaczylem do programu tandem, wykupilem sobie kurs i co? Nikt mnie o nic nie pyta. Mam sie bic o atencje.na studiach?
@AnonimoweMirkoWyznania: Ale studia to nie przedszkole, gdzie będą Cię prowadzić za rękę. Jak będziesz siedział i czekał na pytania, to nic nie wyniesiesz. Piszesz o imprezach, a na nich wystarczy mix wszystkich jezykow jakie znasz plus gesty i się dogadasz. Prawdziwa nauka języka to praca, a nie czekanie aż samo się zrobi. Zamiast narzekać na wszystko dookoła, może zmień nastawienie.
Nie no, jesteś gość, wiemy. W koncu potężne B2 to poziom przy którym pracodawcy przed Tobą będą klękać. Tak jak pisałem, za dobry jesteś na te studia, olej to i idź do pracy, tam się w miesiąc nauczysz do GDS.