Pomożecie kopnąć? :)
Nowożytny chirurg, czyli pierwsza linia obrony. Rzemieślnicy w służbie Temidy i Asklepiosa
Związane są z nimi różne nazwy profesji – chirurdzy, balwierze, cyrulicy. Wspólnym mianownikiem było jedno – nikt nie uważał ich za lekarzy. Byli rzemieślnikami od brudnej roboty: to oni byli na pierwszej linii walki z zarazą, a w dodatku ciążył na nich obowiązek oględzin zwłok.
Jednak jakimi konkretnie sprawami zajmowali się chirurdzy? Można uprościć to stwierdzeniem że wszystkim, co wymagało kontaktu ludzkim ciałem…i nie kosztowało horrendalnych pieniędzy. Puszczali krew i podawali pacjentom pijawki, stawiali bańki, leczyli proste choroby, nastawiali kości, opatrywali wszelkie rodzaje zranień i owrzodzeń. Rada Miejska ustaliła ilość oficyn chirurgicznych w mieście na 25. W ludnym, portowym mieście nie mogli nigdy narzekać na brak klientów – chociażby do nich udawali się krewcy marynarze czy rzemieślnicy, którzy pod wpływem alkoholu i nieudanej gry w karty i kręgle postanowili rozwiązać swoje spory za pomocą pięści i noży.
#nauka #liganauki #gruparatowaniapoziomu #swiatnauki #qualitycontent #historia #gdansk #ciekawostkihistoryczne #ciekawostki #gruparatowaniapoziomu #tworczoscwlasna #trojmiasto #meydcyna
#smiesznekotki #koty #kitku
Jeśli nie chcesz przegapić następnej porcji kotów, obserwuj tag: #pierdzepokotach
Tradycyjnie więcej #gif w komentarzach