[M.....h]

Tęsknię za swoimi dawnymi znajomymi. Teraz każdy ma własne życie, powodzi im się, niektórzy się zmienili i nabrali masę nowych doświadczeń życiowych... a ja. No cóż
#przegryw

[PeknietaMorda]

@Meybah: Ja też, ale biorąc pod uwagę że są dziś zupełnie innymi ludźmi to mam taką samą szansę przywrócenia ich jak wskrzeszenie zmarłych.

[M.....h]

@PeknietaMorda: Ludzie się zmieniają wraz z doświadczeniami i to jest ok. Nie miałbym o to żalu, bardziej mam o to ze widzę ich rozwój i przemiany a u mnie jest regres

[M.....h]

@PeknietaMorda: Przeraza mnie ze pewnie do końca życia będę takim nieudacznikiem spogladajacym na ludzi ze zwykłym życiem z zazdrością. Niby wystarczy pracować i "samo przyjdzie" ale ja jakoś przestałem w to wierzyć. Niektórym po prostu się nie może udać i tyle

[Brightsider]

@Meybah: kurr oby mnie nigdy to nie spotkało bo gdyby grupka się rozpadła to nawet nie chce myśleć jakby wyglądaly moje weekendy. Człowiek mógłby się wieszać na linie..

[M.....h]

@Brightsider: Jak masz jakies bliskie osoby/grupke to jestes wygrywem w #!$%@?

[Brightsider]

@Meybah: 2 osoby pewne że zawsze w weekend coś przypizgamy czy popijemy, ale jak na razie nikogo do różowych nie ciągnie, jedna osoba już nam tak kiedyś wsiakla i boję się że to może się właśnie tak skończyć bo jednak chłopaki mają jakieś perspektywy

[kamil150794]

@Meybah: @PeknietaMorda: Nie mam żalu do grupy ze szkoły średniej, bo oni mieszkali daleko, a potem się rozjechali. Mam natomiast wielki ból do tych z najblizszych okolic. Byłem im potrzebny tylko wtedy, kiedy trzeba było mnie wykorzystać. Zaś ja, jak ten durny po każdym etapie odcinałem się i zaczynałem "od nowa". Skończyłem pod tym tagiem.