Wpis z mikrobloga

The Lighthouse 9,5/10
Czyli o najlepiej zagranym w tym roku filmie słów kilka.
Dwaj latarnicy, o nieznanym sobie wzajemnie pochodzeniu, lądują na 4 tygodnie na kawałku kamienia, skąd muszą pilnować, aby w pobliskiej latarni ciągle jarzyło się światło. 4 tygodnie to nie jest taki długi okres czasu na to, aby na tej skale zwariować czyż nie? Otóż może i by tak było, gdyby oboje z bohaterów byli o zdrowych zmysłach ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Film to jazda bez trzymanki, zrealizowany w formacie przypominającym 4:3, nadaje mu to klimatu zaszczucia i ciasnoty (tak, jakby innych zabiegów, które to robią, było mało). Scenografia, dźwięk, muzyka, montaż, ZDJĘCIA, charakteryzacja, scenariusz.. W zasadzie dzieło Eggersa (twórcy The VVitch, też ocenionej u mnie na 9) nie ma żadnych wad. Absolutnie. Tam, gdzie malkontenci mogą upatrywać się słabości (Pattinson), jest kryształ który odbija światło jak nigdy. Zdziwię się, jeśli w przeciągu 3-4 lat nie dostanie najwyższego wyróżnienia dla aktora, bo to jaki gość zrobił postęp na przestrzeni lat jest nieosiągalne dla wielu. O Dafoe nie ma co chyba pisać- legenda kina i basta. Tutaj od początku do końca gra nieziemsko.
O czym jest w zasadzie Latarnia? O greckich bogach i ich ambicjach. O relacji ojca i syna. O nowym i starym. O seksualności dwóch zamkniętych gringo w Latarni na miesiąc w katastrofalnych warunkach. O halucynacjach z alkoholu. O poczuciu winy, konieczności zapłaty. O tym jak mógłby wyglądać #lovecraft w kinie, gdyby wziął się za niego ktoś kompetentny. Płaszczyzn film ma niesamowicie dużo.
Od razu po seansie wyszedłem zmieszany. Nie byłem w stanie powiedzieć, czy tak naprawdę podobał mi się ten film i czy go ogarnąłem umysłem w całości.
Po 2 tygodniach od zobaczenia mam cholerną ochotę go kupić i oglądać regularnie, bo to jeden z tych filmów właśnie. Absolutny fenomen, niesamowicie ambitny, piękny, straszny i wpisujący się w to, czego oczekuję od nowej fali horrorów i filmów grozy- dziwności i głębi.
Bardzo polecam <3 Widziałem w PKiN
#film #filmy #ogladajzwykopem #kino #horror #cthulhu
Croudflup - The Lighthouse 9,5/10
Czyli o najlepiej zagranym w tym roku filmie słów ...

źródło: comment_GdUBtHFqy04WC6fnC3ZJsgFjXO4NKKwK.jpg

Pobierz
  • 28
@Croudflup: ktoś to sprzedawał jako horror, rozumiem że bez takich głupot i raczej podchodzi pod dramat psychologiczny? pytam, bo horrorów nie tykam, nawet na midsommar się nie skusiłam, ale ten tytuł mnie ciekawi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
ktoś to sprzedawał jako horror, rozumiem że bez takich głupot i raczej podchodzi pod dramat psychologiczny? pytam, bo horrorów nie tykam,


@noorey: trochę mnie zirytowalaś zestawieniem horror-głupoty, ale uzasadnię to tym, że znasz je tylko z papki w kinach serwowanych hurtowo.
Horror tutaj to jedynie środek do narracji, nie przewodzi, ale film jest nim przesiąknięty. To taki horror starej szkoły może tak to nazwę jeśli nie ogarniasz nowych nurtów, ale podobny
@Croudflup: proszę się nie irytować, to tylko moja piętrowa ironia. osobiście nie przepadam za tym gatunkiem i nie wniósł nic w moje filmowe życie, chociaż na pewno kino typu midsommar ma wiele do zaoferowania i zdaję sobie z tego sprawę.
dzięki za wyjaśnienie jak to wygląda tutaj.
@Croudflup: Ja wyżej cenię z tegorocznej art-grozy Midsommar, ale Lighthouse to i tak "obiektywnie" kino na co najmniej 7/10. Mimo doskonałości technicznej, aktorskiej i unikania spoilerów, tok wydał mi się bardzo czytelny - w wymiarze realistycznym, jak i w odjazdach "meta".
To jednak drobnostka - najlepsze jest to, że mamy kolejny ważny głos filmowego horroru, a Eggers potwierdza, że Witch nie był przypadkiem. Dodajmy do tego tegoroczne "Midsommar", "Us", "Bliss", "Tigers
można


@kleofas606: Słowo klucz. To można traktować na tak wiele sposobów, że głowa mała. Chociaż dałbym sporo, żeby poznać myśl przewodnią reżysera, oprócz: "nie będzie nic dobrego z zamknięcia dwóch mężczyzn w wielkim penisie". xD

Ponieważ z metaforyką u mnie nie najlepiej, najbardziej skłaniam się do wersji Lovecraft-Poe. Chociaż nie zamykam się na np.: ojciec i syn, ale wtedy przekaz jest już taki se, nic nowego, w przeciwieństwie do The Witch,
"The Witch" pod pewnymi względami podobny jest do "Osady" Shyamalana. "Osadę" wyżej bym postawił, bo Shyamalan nie rezygnuje z absolutu, Eggers tak. "Latarnia" chyba nie jest aż tak wieloznaczna, ale bez wątpienia bardzo wysmakowana, no i pesymistyczna.
@Croudflup: Znalazlem ten wpis jeszcze raz, zeby zapytac Cie, gdzie obejrzales ten film, bo wszedzie szukalem i nie moglem znalezc a dzisiaj na BBC czytam, ze premiera dopiero pod koniec stycznia. Ogladales w PKiN na jakims pokazie przedpremierowym?