Wpis z mikrobloga

Cierpię na syndrom biedaka

Tez tak macie, że jak możecie sobie kupić coś fajnego dla siebie co chcieliście mieć od bardzo dawna i jak już prawie kupujecie albo kupicie to zamiast się cieszyć to zaczyna się wam robić bardzo smutno, że mogliście lepiej te pieniądze wydać?

Ja mam tak, że kupuję coś droższego to muszę zwykle przemyśleć/przeanalizować zakup, a i tak mam poczucie winy, że wydam tyle pieniędzy, bo jednak tak bardzo nie potrzebuję tej rzeczy lub mogą się te pieniądze w przyszłości przydać na coś bardziej potrzebnego.

Nie polecam tego stanu.

#przegryw #feels
  • 28
@PrzegrywwwXDDD:

nie rozumiem czemu mialoby sie to nazywac syndromem biedaka, biedni ludzie zazwyczaj nie zastanawiaja sie co robic z pieniedzmi nie inwestuja i wydaja na glupoty typu drogie ciuchy zeby poczuc sie lepiej.


głównie dlatego, że tyczy się to rzeczy często nawet (względnie) tanich jak np. bluza za 120zł i bierze się to zwykle z braku gotówki. Jak ktoś ma dużo pieniędzy to może czasem sobie pozwolić na głupoty.
@NiebieskiGroszek: na początku tak miałem, gdy miałem jakąś nadwyżkę pieniędzy i kupiłem sobie Eldtrich Horror (grę planszową za jakieś 250 zł - nastękałem się w myślach, jak lepiej mógłbym wydać te pieniądze...) Masa kolegów odwiedziła mnie i graliśmy (jedna różowa, ale to nie o to chodzi) i stwierdziłem, że zwróciło się - jest pretekst do spotkania i pogadania, są kolejne preteksty do gadania, też o grze... Ogólnie lepiej wyszedłem na tym
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@NiebieskiGroszek: ja robię tak:
5-10% z wypłaty czy jakichkolwiek wpływów idzie na głupoty i zachcianki z dupy. Bez patrzenia czy warto było czy potrzebne. Chcę to kupuje i #!$%@?. Jak będę chciał za to kupić nawet fajerwerki by je #!$%@?ć w powietrze to to robię i się niczym nie przejmuje. Dopiero powyżej tej kwoty zastanawiam się nad zakupami. Ale nadal jeśli kasę mam to zbytnio się nie zastanawiam. Od tego kasa
@NiebieskiGroszek: nigdy tak nie miałem i nie będę miał bo wychodzę z założenia, że ludzkie życie trwa za krótko by sobie czegokolwiek odmawiać. Założmy, że marzysz o zegarku za 3 tysiące. Takie pieniądze można dużo lepiej wydać, ludzie są w stanie przeżyć za to miesiąc a niektórzy nawet i dwa ale jeśli zarobiłeś na to, chcesz to mieć to robisz sobie krzywdę odmawiając sobie marzeń. Chyba, że ktoś zarabia najniższą i
@maz_alkoholiczki: zwróciłem uwagę na "na siebie" w twojej wypowiedzi. Co z wydawaniem kasy na innych?
@NiebieskiGroszek: ja zawsze robię bardzo dokładny research przed większymi zakupami, oglądam porównania, czytam recenzje i tak dalej, żeby nie wtopić kasy.
Jeśli chodzi o drobne rzeczy, takie powiedzmy za dwie stówki lub mniej, to praktycznie nic sobie nie kupuje takiego. Zawsze mi szkoda kasy na pierdoły dla siebie. Dla innych - lekką ręką wydaję. Nie