Wpis z mikrobloga

  • 43
Jest taka prawnicza paremia "Nieznajomość prawa szkodzi" i we wszystkich przypadkach dziala, chyba że jesteś pieszym który wchodzi bez patrzenia na jezdnię pod jadące auto wtedy nagle człowiek staje się ofiarą i przecież nie ma obowiązku znać kodeksu drogowego. Ha tfu na was aktywiści
#polskiedrogi #prawo #bekazlewactwa
  • 12
  • Odpowiedz
@alteron:

chyba że jesteś pieszym który wchodzi bez patrzenia na jezdnię pod jadące auto wtedy nagle człowiek staje się ofiarą i przecież nie ma obowiązku znać kodeksu drogowego.


W sensie, że wówczas ta nieznajomość prawa mu nie zaszkodziła?
  • Odpowiedz
Jest taka prawnicza paremia "Nieznajomość prawa szkodzi" i we wszystkich przypadkach dziala


@alteron: nie jest to prawda w polskim systemie prawnym (zob. art. 30 k.k.).
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@IgorK no a jaka jest przesłanka usprawiedliwionej nieświadomości jego czynu?
Strzelam że jakaś niepoczytalnosc umysłowa, a nie to że nie chciało ci cię przeczytać kodeksu
  • Odpowiedz
@alteron:
Niepoczytalność jest czymś zupełnie innym.
Ot drugie orzeczenie w legalisie - żebyś wiedział o czym mniej więcej mowa:

O ile może się zdarzyć, że na skutek zmiany dotychczas stabilnej i jednolitej linii orzeczniczej, określone zachowanie zostanie zakwalifikowane – po raz pierwszy – jako czyn karalny w rozumieniu prawa karnego skarbowego, i wówczas sprawca takiego zachowania, który był przeświadczony na podstawie poprzednio wydawanych orzeczeń, że nie popełnia przestępstwa, może w sposób
  • Odpowiedz
no a jaka jest przesłanka usprawiedliwionej nieświadomości jego czynu?


@alteron: na przykład, ktoś urodził się, wychował i mieszka całe życie na zad*piu, nie umie czytać i pisać, nie ogląda telewizji i radia - w takiej sytuacji uznałbym za usprawiedliwione, że nie wie, o tym, że przestępstwem w Polsce jest na przykład zbycie własnego dokumentu tożsamości.

Strzelam że jakaś niepoczytalnosc umysłowa

To zupełnie inna kwestia .
EDIT: @eaxene ubiegł mnie gdy pisałem
  • Odpowiedz
, że nie wie, o tym, że przestępstwem w Polsce jest na przykład zbycie własnego dokumentu tożsamości.


@IgorK: świeżym przykładem jest para cyganów którzy przeprowadzili się z Rumunii do Polski i wzięli u nas ślub przy czym dziewczyna miała 15 lat i rozpoczęli współżycie - kwalifikowałoby się wiadomo na co, jednak jak wskazano w Rumunii w ich środowisku takie małżeństwa to była norma.
  • Odpowiedz
Przecież w polskim systemie prawnym jest dokładnie tak samo, fakt nieznajomości prawa nie zwalnia nikogo z jego przestrzegania.


@Agemaker: w polskim systemie prawnym ta paremia powinna brzmieć "nieznajomość prawa nie zawsze szkodzi". Paremia nie dotyczy obowiązku przestrzegania prawa ale konsekwencji jego nieprzestrzegania. Przykład przepisu podałem w swoim pierwszym poście w tej dyskusji.
  • Odpowiedz