Wpis z mikrobloga

Często mnie znajomi pytają co było dla mnie najbardziej traumatyczne albo co najbardziej mi utkwiło w pamięci ze studiów (stomatologia). I zawsze się dziwią mojej odpowiedzi ( ͡° ͜ʖ ͡°)

I tutaj ważna informacja, nie ruszają mnie wyprute flaki, poodcinane kończyny, zmutowane płody w słoikach, tryskająca krew itp.

Najbardziej zapadła mi w pamięć sekcja zwłok. A dokładniej moment, w którym patolog wziął taką metalową chochle od zupy, )jaką miały panie w podstawówce oraz babcie i nalewały Wam nią pomidorówkę) i zaczął nią wybierać krew z ciała. I sobie spokojnie wybierał tą chochlą krew, wylewał obok do miski i z uśmiechem na ustach coś nam opowiadał. Poczułam jak się pode mną nogi uginają, a połowa ludzi wyszła z sali. Nie wiem czemu tak nami to wstrząsnęło, ale po dziś dzień robi mi się niedobrze jak patrzę na tą łyżkę.

#gownowpis #medycyna #stomatologia
  • 30
@luxpl: Tak, ale go nie nalewam taką chochlą ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@szalonyonanista: To akurat są zagadki. Moja koleżanka robi znieczulenia normalnie, ale jak trzeba było zrobić jej znieczulenie to na widok igły mdlała ¯\_(ツ)_/¯

A tak w ogóle to nie ruszała mnie krew, tylko ta chochla. Nie wiem czemu, ale inni mieli dokładnie takie same odczucia. Potem piłował czaszkę i tryskały na nas kawałki kości
@tomislawniepelka: Miałam po pierwszym roku praktyki pielęgniarskie na imternie. Były upały i jakiejś starsz3j babci odbiło. Zasikała ubrania i rzuciła je w kąt. To wsiąkło w podłogę i na calym oddziale śmierdziało starym moczem. To był koszmar.