Wpis z mikrobloga

Tak się zastanawiam czasem czy nie jesteśmy świadkami upadku kościoła i wiary w ogóle? Fakt zaraza Watykańska ma 2000 lat, ale nigdy nie była tak słaba jak dziś. Klechy tępione przez komunizm stawali się tylko silniejszy bo naród był z nimi. Ludzie jednoczyli się w kościołach w walce z moskiewską plagą. Obecnie kościół nie ma naturalnego wroga, żyje sobie swoim życiem i nikomu nie jest potrzebny.
Obecnie wszystko co się dzieje da się udowodnić naukowo, prace Darwina i innych naukowców zatopiły każdy dogmat i każde kościelne gusła. Sekularyzacja w Polsce nigdy nie była tak wysoka, na zachodzie kościoły przerabiane na i imprezownie i magazyny. Religia staje się mitem a biblia dobrym fantasy na równi z Tolkienem. Sam kościół co jakiś czas podaje informacje, że jakieś tam zdanie w Biblii trzeba interpretować metaforycznie. Ksiądz kojarzy się już tylko z pedofilem albo domokrążcą albo faszystą Jędraszewskim. Widzę to po swoich znajomych czyli ludzi w wieku plus 30. Nikt z nich nie chodzi do kościoła, żadna para nie ochrzciła dziecka, ślub cywilny albo brak. W moim pionie z sąsiadów nikt klesze drzwi nie otworzył. Trochę jeszcze musi czasu upłynąć aż główny sponsor w postaci starych świętojebliwych dewot wymrze bo to one ten kościół trzymają na powierzchni i zdechnie ten kościół. Za 80 lat nasze wnuki czy prawnuki będą uczyć się o katolicyzmie jak my o mitologi greckiej. Tak jak pisał Nietzsche - bóg jest martwy. Umarł w świadomości ludzi, stał się niepotrzebny tak jak zeus czy afrodyta.

#bekazkatoli
  • 6
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@AnalnyNiszczyciel: zapomniałeś o bardzo ważnym aspekcie wiary który może trzymać religie przy życiu jeszcze setki lat z większym lub mniejszym powodzeniem - a mianowicie tradycja, już teraz strzelam na to że powyżej 50% wierzących chodzi do kościoła ze względu na tradycje rodzinną, tak więc nawet jak odsetek tych osób sięgnie 95% wciąż wiara może mocno trwać e polsce i na świecie
@AnalnyNiszczyciel:
Mamy teraz taki bal na Tytaniku plus zaklinanie rzeczywistości - pałace, pomniki, świątynie, sanktuaria - próby wpływania na władzę ustawodawczą, nowe zakazy, nakazy dla obywateli, także tych nie wierzących. Jak gdyby to miało ich uratować. Kościół nie nadąża za zmieniającym się światem, wręcz hamuje rozwój (Harari o tym ładnie napisał)
Kościół mógłby dać dużo otuchy tym, którzy tego potrzebują, bo w obecnej chwili jak nigdy przedtem jesteśmy bogaci ( źródło:
@AnalnyNiszczyciel:
Mam jeszcze jedną tezę, kiedyś wysokie stanowiska kościelne były rozdawane ludziom, których możemy śmiało nazwać wykształconymi, często biskupi byli biologami, malarzami, kompozytorami, .... popatrz teraz na polskich hierarchów,popatrz na flaszkę Głodzia, posłuchaj wypowiedzi Jędraszewskiego.