Wpis z mikrobloga

Na wszystkie moje anime, które mam obejrzane, poświęciłem ponad 2 miesiące, gdybym oczywiście oglądał 24/h. To daje około 1500 godzin oglądania samego anime. Mógłbym ten czas wykorzystać na naukę angielskiego, czy też naukę programowania. Myślę, że w 1500 godzin nauczył bym się i tego i tego. No ale teraz przynajmniej wiem co to znaczy arigato oraz, że w Japonii kichnięcie oznacza, że ktoś kogoś wspomina (w Polsce czkawka).
Dziękuje pan chińskie bajki

  • 4
@misterbrian: ulubionego animu chyba nie mam, często na dłuższą chwile mocniej zauroczę się w jakimś, ale z czasem to mija, teraz sobie odnawiam Sousei no Onmyouji bo przerwałem to jak jeszcze odcinki wychodziły i zapomniałem dokończyć


@misterbrian: no ja do abbysa to z 3 razy podchodziłem, bo wymiękałem przy pierwszych odcinkach, ale jak w końcu te 2-3 pierwsze odcinki przetrwałem i cala historia nabrała tępa oraz mrocznego klimatu to całkowicie mnie to pochłonęło ( ͠° °)