Wpis z mikrobloga

Nie ma piękniejszego uczucia niż kiedy po pół roku męczarni wreszcie twój bark doszedł do pełni sprawności i możesz znowu #!$%@?ć duże ciężary (ʘʘ)

Dzisiaj 130 kg x 5 i 142,5 kg x 2. 145 gdybym spróbował pewnie by poszło, może 147,5 też. Rekord 152,5, więc już niewiele brakuje do pełnego powrotu do formy.

Ostatnio mocno zacząłem trenować OHP, bo tak nieśmiało mi się marzy dojść do tych mitycznych 100 kg (przed kontuzją było 92,5), a dzisiaj tak delikatnie 70 kg x 10, już lekko styrany po klatce. A nawet przed kontuzją nie pamiętam, abym brał 70 na 10, więc jest nadzieja.

#mirkokoksy #silownia #chwalesie
  • 2
@xibit: nie mam mądrej rady dla Ciebie, pewnie najlepszym byłoby udać się do fizjo, ale ja tego unikałem, bo inaczej pewnie szybciej by to poszło. Najpierw brałem animal flex, bo kiedyś mi to pomogło, ale tym razem chyba niewiele mi dało. Na pewno trzeba unikać tych ćwiczeń, które sprawiają ci ból, więc w moim przypadku najgorsze było wyciskanie sztangi na skosie dodatnim. Tam 50 kg już było dla mnie zbyt wiele.