Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Wiecie co mnie śmieszy na tym portalu?
Jechanie po dziewczynach w sprawach seksu np. ona leży jak kłoda. Gdy odwrócimy sytuację to wyzywacie nas od pOlek i piszecie, że to nasza wina bo nie rozmawiamy z partnerem, że czekamy aż się domyśli, nic nie mówimy, a potem płaczemy, że coś jest nie tak. Wiecie jak na prawdę z większością z was to wygląda?
Przytoczę wam parę sytuacji, żebyście znowu mogli na pOlkę wyjechać.

Wy drogie mirki uważacię sie za bogów seksu.
Przed dziewczynami udajecie gwiazdki porno, znawców kobiecego ciała oraz potrzeb kobiet.

Podczas seksu facet spytał czy może w tyłek. Zgodziłam się bo to lubię, ale spytałam go czy już to kiedyś robił. Powiedział, że tak. Pomyślam spoko, czyli wie co robi i mi nie włoży z calej siły całego #!$%@? w tyłek. I co? Dokładnie tak zrobił. Do dziś na samą myśl boli mnie dupa. Jakiś czas pózniej przyznał się, że kłamał.
Nie mam nic przeciwko pokazaniu czegoś facetowi, poinstruowania go, ale jak widać wolicie udawać ruchaczy.

Kiedyś facetowi starałam się pokazać pewien ruch podczas seksu w jednej pozycji. To doprowadza mnie do szybkiego orgazmu. Niestety mu to nie wychodziło, dlatego powiedziałam, że nie do końca o to mi chodzi i może następnym razem mu to lepiej wyjaśnię w bardziej sprzyjających warunkach.
Jakie było moje zdziwienie, gdy on uznał, że jest już pro w tej dziedzinie. Podczas kolejnych stosunków zaczynał zdaniem "a teraz ci pokażę jak lubisz" + do tego cwaniacka mina. Udawał, że jest mistrzem tego co mu pokazałam. Troche pokory! Niestety nie miał pojęcia jak ja lubię, ale znowu trzeba zgrywać ruchacza. W dodatku ciągle mnie pytał czy już doszłam.

Jednemu facetowi nie do końca stał sprzęt. Wystarczyło, że na imprezie napił się trochę, a jego penis nie był już jakoś bardzo twardy. Zaproponowałam mu, że może by wziął niebieską tabletkę i byśmy się fajnie pobawili w weekend. On oczywiście się nie zgodził i mówił "ale przecież mi stoi". Próbowałam z nim rozmawiać kilkukrotnie, mówiąc że dla dziewczyny to różnica czy jest troche miękki czy twardy jak stal, że mega twardy penis doprowadza nas do szaleństwa, a taki niezbyt twardy nie daje przyjemności. Przynajmiej mi..
Moim zdaniem było to samolubne z jego strony bo mimo rozmów ciągle słyszałam, że on nie jest starym facetem, żeby to brać no i JEMU STOI.

Mówicie że dziewczyny to kłody. A co z wami? (Broń boże nie mówię tu o wszystkich)
Niestety zdarzyło mi się, że facet podczas robienia mu loda leżał jak w trumnie. Jak trup.
Kamienna twarz. Nawet dźwięku nie wydał.
Myślicie, że to jest podniecające? Ja wole widzieć tak jak i wy, że tej drugiej osobie jest dobrze, a tu zero jakiś słow, zero reakcji jakbym manekinowi loda robiła. Jak dziewczyna widzi, że facetowi jest dobrze, to jeszcze bardziej się nakręca...i teraz mi powiecie porozmawiaj z nim o tym. Tylko co to da? Ma udawać kogoś kim nie jest? Przecież te reakcje będą wymuszone, to jaki to ma sens? Jak wiem, że on udaje, gra bo mu zwróciłam uwage?

W większości przypadkach rozmowy nie dadzą nic. O ile można nauczyć kogoś kto tego chce, to większość z was ma ego wystrzelone w kosmos.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
  • 26
SześcioramiennaBarmanka: > Zaproponowałam mu, że może by wziął niebieską tabletkę i byśmy się fajnie pobawili w weekend.
Haha takie są najlepsze, najzwyczajniej w świecie było wtedy się wykazać doświadczeniem i zrobić cuda aby chłopak się podniecił i był twardy lub w dalszej kolejności skoro tego nie umiesz zapytać co go podnieci. Nic od siebie, o proszę tu masz tabletkę i mnie zadowalaj xd

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua

SilnaSamica: Bo bierzecie sobie ułomków piszacych seks przez x, typów bez polotu i wyobraźni, wieśniaków ale np. zrobionych, albo wielkich jak brzoza, jeżeli wybieracie sobie ulomka to same jesteście średnio błyskotliwe, malo inteligentny facet w ogóle nie wie o co chodzi i jest słaby w te klocki. W sumie większość facetów, z tego co się nasłuchałem. Pierwsza zasada to krowa, która dużo muczy mało mleka daje, ja to samo miałem z
@AnonimoweMirkoWyznania: ale wiesz ze nie wszyscy? ja nie wstydzie sie przyznac ze moje doswiadczenia seksualnie ograniczaja sie do mojej zony, mojej zony do mnie
i wiadomo jak to jest na poczatku, nie wszystko sie zgrywalo i nie zawsze bylo super
ale minelo troche czasu i bylo coraz lepiej
pozniej jeszcze lepiej a teraz to jest rewelacyjnie
nie wiele osob uwierzyloby ze to co sie dzieje teraz jest w ogole mozliwe, nie
mirabella: Coś w tym jest. Facet który zawsze był z siebie dumny, co to on nie jest.. A po kilku rozmowach co lubię, i tak nie słuchał robił po swojemu. I te pytania doszłaś?
Nie wiem jak inne kobiety ale ja nie lubię gdy mężczyźni nie są delikatni w obchodzeniu się z łechtaczką. Wręcz mam wrażenie że niektórzy wychodzą z założenia że im szybciej,mocniej tym lepiej. No cóż pod tym względem