Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Chcę się odnieść do wpisu www.wykop.pl/link/5347747/polacy-odwracaja-sie-od-chwilowek-branza-ma-klopoty/

Można powiedzieć, że w pracy dość często mam styczność z pożyczkami z banków i parabanków. Nie jest to do końca, że ludzie "debile" biorą pożyczkę żeby kupić sobie nowy telefon czy telewizor. Co do zasady można wymienić dwa rodzaje osób, które korzystają z tych pożyczek:
1) ludzie, którzy chcą otworzyć własną działalność gospodarczą,
2) emeryci, którzy ze względu na niskie świadczenia emerytalne nie mają na lekarzy i leki.

Często te pożyczki serio są tak skonstruowane, że ktoś bierze przykładowo 8.000,00 złotych, do "ręki" dostaje 6.000,00 złotych, a do spłaty ma 16.000,00 złotych. Też nie jest to tak, że kwota całkowita do spłaty jest gdzieś schowana w umowach. Umowy często są krótkie, 4-6 stron A4 i wszystko się bardzo ładnie i szczegółowo opisane.

W przypadku działalności gospodarczych schemat jest zazwyczaj ten sam. Mam pomysł na super biznes ale nie wiem do końca jak go prowadzić, podpiszę jakąś super umowę, a reszta jest dogadana na "gębę". Okazuje się, że kontrahent przyciął i bujaj się teraz sam z problemem, a pracowników, lokal, sprzęt, leasing etc. trzeba opłacać. Nie ma pieniędzy, więc trzeba brać kolejną pożyczkę. Zaległe raty, wezwania do zapłaty, więc bierze się kolejne pożyczki żeby spłacić poprzednie i popada się w spiralę zadłużenia. Takie osoby zazwyczaj wytrzymują 1 rok, a potem przechodzą do "szarej" strefy. Nieujawnianie źródła dochodu oraz niepłacenie podatku od przychodu jest działaniem na szkodę fiskusa i wierzycieli oraz stanowi przestępstwo karno-skarbowe, ale szczerze, kto będzie teraz ganiać za jakimś Kowalskim i sprawdzać czy rzeczywiście pracuje.

Ogólnie te osoby nie mają złych intencji, a problem zazywczaj leży w słabym wykształceniu, nadmiernym zaufaniem do ludzi, brakiem znajomości podstaw prowadzenia działalności czy ogólne nieprzystosowanie do prowadzenia biznesu. Często ludzie wychodzą z założenia "przez 10 lat pracowałem/am na kasie w sklepie, więc umiem prowadzić sklep".

Emeryci są zdecydowanie ciekawszą grupą. Dopóki żyją oboje małżonkowie to jakoś ciągną koniec z końcem, problem zaczyna się, gdy jeden z nich umrze. Pożyczki przeznaczane są na żywność, leki i lekarzy. Ze względu na podeszły wiek choroby są czymś normalnym i zakres chorób jest, można powiedzieć, nieograniczony. Ci ludzie stają przed pytaniem czy w tym miesiącu kupić leki czy kupić żwyność. Według mnie najrozsąniejsze jest właśnie zaciąganie pożyczek, bo innego wyboru już nie mają. Chyba nie ulega wątpliwości, że mając te 70-80 lat ma się w 4 literach długi i po prostu bierze się co dają, a do więzienia nikt ich nie wsadzi.

X lat sobie tak żyją, a podmiotów, które udzielają pożyczki jest multum. W końcu przychodzi czas, że jeden z małżonków umiera i wtedy robi się ciężko. Kwota niepodlegająca zajęciu komorniczemu za świadczenie emerytalne wynosi około 1.500,00 złotych. Nie jest to kwota, za którą można się samodzielnie utrzymać biorąc pod uwagę drogie leki, które niekiedy potrafią kosztować 400-500 złotych miesięcznie. Teraz to już w ogóle żyją na skraju ubóstwa i szukają pożyczek gdzie się tylko da, chociazby te 500 złotych. Ci ludzie też są niekiedy po prostu nieporadni i nie wiedzą w co włożyć ręce i działają według utartych schematów. Też nie można mieć do końca za złe tym ludziom, że chcą po prostu przeżyć.

Ktoś może się zapytać jak zarabiają takie podmioty? Ogólnie są to pożyczki wysokiego ryzyka, że część w ogóle nigdy nie spłaci nawet jednej raty, a na innych zarobi nawet trzykrotność udzielonej pożyczki.

W przypadku pierwszej grupy, podmioty co jakiś czas "wysyłają" komorników, aby wierzytelność się nie przedawniła i żeby komornik sprawdził czy czegoś nie odziedziczyli.

W przypadku drugiej grupy, o ile dobrze pamiętam, to po waloryzacji emerytury emeryci dostają minimum 2.000,00 złotych netto. Czyli 500 złotych miesięcznie podlega zajęciu i to zajęcie de facto do śmierci się nie zakończy (jest to najgorszy scenariusz, część emerytów uzyskuje znacznie wyższe świadczenia). Jest to taki złoty cielak, z którego można cały czas czerpać. W pewnym momencie odsetki przerastają należność główną, a kwota, która została zajęta spłaca wyłącznie odsetki, a należność główna praktycznie nie maleje. Byli emeryci, którzy mieli po 100.000,00 złotych długu należności głównej, a przez wieloletnie egzekucje spłacili 300.000,00 złotych, a do spłaty zostało jeszcze drugie tyle. W sumie jedynie co musi wierzyciel zrobić to pójść do sądu po nakaz zapłaty, poczekać aż wyrok zostanie opatrzony w klauzulę wykonalności, pójsć do komornika i patrzeć jak co miesiąć przychodzą pieniądze.

#polska #kredyt #pozyczka #pieniadze #finanse #ekonomia

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
  • 5
@AnonimoweMirkoWyznania: dodalbym 3-cia grupe;
- zwykli oszusci, biora pozyczki tam gdzie daja, na maxa bo i tak nie zamierzaja tego splacac. Znakomicie wykorzystuja luki prawne. Po zadluzeniu sie na karkolomna sume lzy w oczach i przedstawienie jak to oni biedni zostali wmanewrowani ba zmuszeni do tak duzego zadluzenia. Obrany kierunek - bankructwo i umorzenie wszystkich dlugow. Juz za 5 lat moga powtarzac scenariusz.