Wpis z mikrobloga

@szwejku: rób zapasy bo strach, że później nic nie będzie w sklepach -> nic nie ma w sklepach bo ty i podobni do ciebie debile nakupowali piwnice makaronów
Ja w swoim wpisie jedynie chciałem dowiedzieć się czemu akurat teraz ludzie tak się rzucili, czego oni się boją i na co się przygotowują. Nikomu w portfel nie zaglądam bo #!$%@? mnie to obchodzi za co oni to kupują
@Bodzias1844: są już przykłady jak to wyglądało w innych krajach, po rozprzestrzenieniu się wirusa - może zwyczajnie ludzie wyciągają wnioski żeby uniknąć powtórki?

Wykupowane są produkty z długim terminem ważności - nie przydadzą się w najbliższym czasie, to spożytkowane będą później. Nie widzę w tym nic debilnego - ot po prostu Ty kupujesz jedną paczkę makaronu, a ktoś 10 - wolność wyboru. No chyba, że marzy Ci się odgórna reglamentacja, ale
są już przykłady jak to wyglądało w innych krajach, po rozprzestrzenieniu się wirusa - może zwyczajnie ludzie wyciągają wnioski żeby uniknąć powtórki?


@szwejku: tzn jakie dokładnie, bo ani w Chinach noe brakuje towarów w sklepach ani we Włoszech czy Francji. Ty robisz zapasy a sklepy, nie są przygotowane na takie rzeczy i potem dla reszty brakuje bo ty panikujesz i musiałeś wziąć pudło makaronu.

Chcesz robic zapasy to rob to z
@szwejku: mnie nie interesują inni ludzie w ogóle, więc jak w każdym innym przypadku: niech robią co chcą. Zawsze coś w sklepach jest, jak makaron będzie wykupiony to zrobię na obiad kaszę, a jak i tego nie będzie to kupię zamrożone frytki i też będzie okej.
Kompletnie nie przeszkadza mi, że ktoś sobie robi zapasy. Ciężko też wyobrazić sobie sytuację, gdzie nie będzie kompletnie nic w sklepie do jedzenia. Nawet takie
@taalarek: uważam, że to bardzo rozsądne podejście - mam tak samo. Nie kupię czegoś co lubię - trudno, zastąpię to czymś innym. A zapasy - choćby niewielkie, warto moim zdaniem mieć zawsze - bez względu na okoliczności - oczywiście też z głową - tak żeby nic się nie zmarnowało.
@szwejku piste półki w sklepach w tych państwach wynikały dokładnie z tego samego powodu co u nas. Sklep ma określoną powierzchnię przeznaczoną na dany produkt i w zależności od sprzedaży i ilości dostaw zamawia dokładnie tyle towaru ile się sprzeda żeby nie magazynować niepotrzebnie.
Nagle Janusze zaczynają kupować zapasy, sprzedaż wzrasta kilkunastokrotnie i sklep nie ma odpowiednich zapasów u siebie - ale cała sieć ma odpowiednie zapasy u siebie na magazynie głównym.
@eragonn14: Januszy wymyśliłeś sobie sam. Rozumiem, że masz na myśli klientów, którzy kupują więcej niż Ty. Mi puste półki nie są straszne - ale co niektórzy są wybitnie wściekli, że nie kupią sobie paczki ryżu jak akurat najdzie ich ochota na kurczaka.

Zapasy? Pierwsza i podstawowa dla mnie kwestia - możliwość uniknięcia takich sytuacji i konieczności przebywania w większym tłumie:
szwejku - @eragonn14: Januszy wymyśliłeś sobie sam. Rozumiem, że masz na myśli klient...

źródło: comment_1583416652GBi7dFviK9E9ZCFdICEag0.jpg

Pobierz
@szwejku ale te kolejki to myslisz z jakiego powodu? Z powodu paniki i przeświadczenia że muszą robić zapasy. Przecież takie miasto może funkcjonować nadal normalnie.

Januszy - klientów którzy bez konkretnego celu robia zapasy czyszcząc półki w sklepach.
@eragonn14:

ale te kolejki to myslisz z jakiego powodu? Z powodu paniki i przeświadczenia że muszą robić zapasy


...bo nie zrobili ich wcześniej. No to chyba nie zaprzeczysz, że zaopatrzenie się szybciej w pewne produkty pozwoli mi uniknąć tego stania w kolejkach?