Wpis z mikrobloga

Taka mnie dzisiaj spotkała sytuacja. Na chodniku obok spory ruch więc jadę na e-hulajnodze po dwukierunkowej ścieżce rowerowej. Jadę normalnie z prawej strony przy krawężniku. Z naprzeciwka jedzie rowerzysta. Rasowy kolarz, w pełnej rowerowej zbroi.

Nagle, kiedy rowerzysta jest około 2m ode mnie pluje w moim kierunku. Na szczęście uchyliłem się i nie udaje mu się we mnie trafić.

Chciałbym się dowiedzieć jaki ciąg myślowy doprowadził rowerzystę do tego czynu?

Może jazda elektryczną hulajnogą nie ma jeszcze umocowania prawnego aby jeździć po DR, ale zdrowy rozsądek podpowiada, że jazda hulajnogą po DR jest bezpieczniejsza niż jazda po zatłoczonym chodniku. Dodatkowo czy rowerzysta-szeryf jest od "wymierzania sprawiedliwości"?

#rower #hulajnogaelektryczna #polska #wroclaw #gorzkiezale
  • 26
@vanzs "kozak w necie #!$%@? w świecie", a tak naprawdę to jechał na rowerze szybciej niż ja mógłbym pojechać na hulajnodze, a nawet jakbym go dogonił to co miałbym zrobić? Kosa pod żebro? Nawet nie mam.

Jeszcze by się okazało, że to był furiat to jeszcze ja bym kosę dostał.
@edoiks: Po prostu trafiłeś na prostaka. Można na takiego trafić jadąc autem, ale też i idąc chodnikiem czy w komunikacji miejskiej. Pewien typ ludzi po prostu tak ma, że żyje nienawiścią do świata siebie mając w jego centrum i uważając że jego racja jest najracjejsza.

Sam byłem świadkiem sytuacji kiedy rowerzysta chciał kopnąć kolesia na hulajnodze na ścieżce, a jakiś kawałek dalej ścieżka się skończyła i był chodnik, koleś na hulajnodze