Wpis z mikrobloga

Mirki, szwagierka ma dość nietypową sytuację i liczę na Wasze sugestie.

Ma ona córkę 8 lat i starszych rodziców. Wszyscy mieszkają w jednym domu i postanowili (tak jak i moja mama- 72 lata) poddać się na najbliższy czas pełnej kwarantannie (teść choroba serca). Ja jestem osobą która będzie im na odległość pomagać jak czegoś zabraknie zostawiając im to pod drzwiami itp.

Ojciec córki ma prawo widywać się z małą co drugi weekend. Przyszły weekend jest "jego" i jednocześnie jest on koronawirusowym ignorantem i chce wziąć małą i tyle. Mieszka dodatkowo z partnerka i jej dziećmi...
Gdyby szwagierka dała mu małą to ta cała ich kwarantanna jest z dupy bo po powrocie małej do domu przestaje mieć ona sens...

Ojciec już się odgraża policją i sądem...

Można coś w takim przypadku zrobić?

Nie chcę komentarzy na temat tego czy przesadzamy czy nie, bo to każdego indywidualne podejście. W rodzinie straciliśmy w ostatnim czasie za dużo osób żeby nie zrobić wszystkiego dla ochrony pozostałych...

#rodzina #prawo #praworodzinne #alimenty (dla zasięgu) #dzieci #koronawirus #zdrowie #kwarantanna
  • 38
@DenverPn: Niech nie wydaje mu dziecka, a ojciec niech przyjeżdża z policją, już widzę jak policja znajdzie wolnych ludzi na taką interwencję, a nawet jeśli to mało prawdopodobne że podejmą jakąkolwiek interwencję. niech spiszą notatkę z czynności w której znajdzie się informacja o powodzie odmowy wydania dziecka. Okoliczności są nadzwyczajne, a takie jego zachowania może okazać się przeciwskuteczne dla sądu. Bowiem naraża własne dziecko swoim działaniem, co oznacza, że nie kieruje
@Dutch: Można darować sobie sanepid, ale powołując się na nadzwyczajne okoliczności odmówić wydania dziecka wskazując jednocześnie, że po ustaniu zagrożenia ten zaległy weekend będzie "oddany".
@JohnMaxwell:

powołując się na nadzwyczajne okoliczności odmówić wydania dziecka

Nie, nie można. Gdyby było można, to OP by nie zadawał kretyńskich pytań na wykopie.

Stan psychiczny OPa i matki nie jest przesłanką do ograniczenia ustalonych wyrokiem sądu praw ojca.
@JohnMaxwell:

nadzwyczajne okoliczności

Nie obowiązuje stan wyjątkowy ani przymusowa kwarantanna dla wszystkich.

Ba - nie obowiązuje nawet indywidualna kwarantanna w przypadku ani ojca, ani rodziny.

Co jest tu dla Ciebie niezrozumiałe?

Paranoje, fobie, panika i urojenia nie są przesłanką do kwestionowania prawomocnych wyroków sądu.
@JohnMaxwell:
Gucio mnie obchodzi matka. Za miesiąc matka nie wyda dziecka, bo ojciec się nie zaszczepił na grypę sezonową albo kichnął. Emocje pospólstwa są bezprzedmiotowe i do niczego konstruktywnego nie prowadzą, liczy się stan prawny i prawomocny wyrok sądu. Istnieje nieporównanie większe prawdopodobieństwo, że na ograniczaniu widzeń ucierpi psychiczny stan zdrowia ojca i dziecka, niż że ojciec złapie koronawirusa, dziecko złapie koronawirusa, potem zakazi teścia (który ma POTĘŻNĄ chorobę serca -
@JohnMaxwell:
I w ogóle jak to widzisz - dziecko nie będzie widziało ojca przez miesiąc? Dwa? Trzy? Czy może nigdy, jeśli nie dojdzie do eradykacji wirusa? A co jak wróci na jesień? Znowu kwartał widzeń out, BO TEŚĆ MA CHORE SERCE A TEŚCIOWA MIGRENĘ?
@Dutch: a co do psychiki dziecka to bardzo nie lubi jeździć do ojca przez jego partnerkę, która na nią krzyczy, śmieje się z niej i pozwala swoim dzieciom np. wchodzić do łazienki jak mała jest na toalecie. Często też zostawiają małą z mnieszymi dziećmi samą... Ale to osobny temat... Ojciec robi to tylko i wyłącznie na złość.