Wpis z mikrobloga

Do osób z #depresja i podobnymi zaburzeniami - co was skłoniło do tego, żeby iść do psychiatry po leki? Dlaczego? Jakie mieliście nadzieje? Co was trzymało przy zmysłach i mówiło, że może być lepiej?

Osobiście myślę nad pójściem do psychiatry na leki, bo mam na 100% depresję, ale nie potrafię się zmusić absolutnie. Czemu? Bo nawet, gdyby leki zadziałały, to zostaje reszta życia.

Ja nienawidzę wszystkiego we mnie co jest, każdej cechy - zarówno fizycznie jak i psychicznie. Samotność mnie przytłacza nagruncie zarówno przyjaźni, jak i milosck. Brzydota powoduje mdłości. Wszystko to zebrane stawia betonowy mur pomiędzy mną, a rówieśnikami. Mur nie do przeskoczenia, bo budowany przez całe zycie.

Wydaje mi się, że to ewentualne samobójstwo za jakieś 5 lat czy więcej będzie mniej bezbolesnym rozwiązaniem niż dalsze życie i próba naprawy problemów, które wystarczyłyby na 8 innych osób.

Jak się przekonać do terapii, jak się przekonać, że będąc wyleczonym nie będę się czuł nawet i gorzej?

#przegryw #psychiatra #tfwnogf
voor - Do osób z #depresja i podobnymi zaburzeniami - co was skłoniło do tego, żeby i...
  • 2
@voor: napięcie nie do wytrzymania spowodowane kaskadowo nawarstwiającymi sie problemami i brakiem pomysłu na zmiane tej toksycznej sytuacji. Ale z perspektywy bardzo żałuje wziecia leków przed sprobowaniem terapii, efekty uboczne byly dla mnie powazne i nie wszystkie ustały po przerwaniu kuracji, a wiele nawyków myślowych dałoby sie zmienić i bez szprycowania sie chemią