Wpis z mikrobloga

Mireczki, znowu jest beznadziejnie.

Dwa ostatnie dni spałem po kilkanaście godzin. Po pierwszej takiej sesji nawet czułem się dobrze.

Dzisiaj w końcu miałem kolejną sesję z psychoterapeutą. Oczywiście z racji tej epidemii przez komunikator... Miałem wielkie nadzieje wobec tego spotkania, powiedziałem jak się czuję przez ostatnie dni, jak wpływa na mnie to wszystko. Powiedziałem jak bardzo tęsknię za nią, że mam skurcze w żołądku na samą myśl, trzęsę się, że mam po prostu obsesję. Nie radzę sobie z tym kompletnie. Ostatnie dni godzę się z tym, że ona się nigdy do mnie nie odezwie.

Siedzę i płaczę sam w pokoju wylewając żale na mirko. Nie chce mi się żyć. Nie mam po co.

#depresja #depresjajamnika